Skip to main content

Wydawca: Century Media Records

Krisiun jest jednym z tych zespołów, na płyty którego nie czekam z wypiekami na twarzy, bez nerwowego obgryzania paznokci (to zły nawyk, coś jak katolicyzm), ale gdy już wpada do mnie ich nowe wydawnictwo to gości na dłuższy czas i słucham go z przyjemnością.

Potem odstawiam na bok i przypominam sobie dopiero przy okazji wypuszczania przez Brazylijczyków kolejnego krążka. I tym razem możliwe, że będzie podobnie. „Mortem Solis” – dwunasty album tria gości u mnie od około miesiąca i naprawdę miło spędzamy razem czas. Czterdzieści minut typowej dla Krisiun morderczej samby to wręcz w sam raz, aby zostać zniszczonym w bardzo dobrym stylu. Nie mogę powiedzieć, bym słyszał tutaj jakieś większe zmiany czy różnice w porównaniu do ich wcześniejszych płyt – machina wojenna puszczona w ruch po prostu zapierdala przed siebie i nie zważa na maluczkich. Nie zwalnia również. Natomiast często puszcza kąsające solówki i miażdżące riffy. Nie zapada w pamięć jakoś wybitnie, nie mogę wskazać tutaj kawałków wybijających się ponad pozostałe – wszystkie utrzymane są w typowym dla Krisiun death metalowym stylu. Jedni zarzucą im, że zjadają swój własny ogon, inni zobaczą tutaj z kolei uspokajającą informację – u Krisiun bez zmian. Ja jestem po stronie drugiej grupy. Nie jest to mój ulubiony death metalowy hord, ale lubię czasem sięgać po ich nagrania, z których agresja i brak litości bije na kilometr. Stąd też bez trwogi w sercu sięgam po ich kolejne wydawnictwa – nie obawiam się, że przyniosą one jakieś niesłychane wolty stylistyczne. Po prostu death metal zagrany na wysokim poziomie, niezmiennie od ponad trzech dekad.

Więc jeśli po prostu lubicie Krisiun i ich twórczość, mogę Was spokojnie zapewnić, że „Mortem Solis” również przypadnie Wam do gustu. Bracia nie zawiedli.

Ocena: 8/10

1. Sworn Enemies
2. Serpent Messiah
3. Swords into Flesh
4. Necronomical
5. Tomb of the Nameless
6. Dawn Sun Carnage (Intro)
7. Temple of the Abattoir
8. War Blood Hammer
9. As Angels Burn
10. Worm God

Oracle
17428 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

One Comment

  • Yoozeff pisze:

    ” „Mortem Solis” – dwunasty album tria gości u mnie od około miesiąca „, jakim cudem jak premiera była 29.07. ?

Skomentuj