Skip to main content

EXUMER INTERVIEW 2010

Milion lat temu w odległej galaktyce grupka nastoletnich podówczas popaprańców z Frankfurtu nad Menem skrzyknęła się by grać najagresywniejszy łomot, jaki można sobie było wyobrazić. Po wielu zmianach nazwy stanęło na prostym, acz wymownym szyldzie Exumer i w 1986 panowie pod przewodnictwem opętanego Mema von Steina nagrywają muzyczny odpowiednik eksplozji tony trotylu w klatce z rosomakami. „Possessed By Fire” poraża do dziś swoją dziką ekspresją i energią. Potem, już bez Mema w składzie chłopaki nagrywają drugi, już nie tak dziki i ekspresyjny album „Rising From The Sea” i po wypuszczeniu jeszcze kilku demówek idą w piach. Dziś, po 20 latach Exumer powraca z mogiły by siać znów pożogę i nieplanowane ciąże. Miałem okazję zamienić parę słów z szalonym Memem na kilka tygodni przed ich pierwszym koncertem w Polszy od 22 lat…

No to jadziem. Co tam Mem? Co u ciebie ostatnimi czasy?

Witam! Przygotowujemy się właśnie do drugiej części naszej trasy „European Ignition Tour 2010”, która wiedzie między innymi przez Polskę i skłamię jeśli powiem, że nie jesteśmy cholernie podekscytowani powrotem na polską ziemię. Tak więc wszystko jest OK i przygotowujemy się do zmłócenia Polski w drobny mak.

Po długich latach niebytu Exumer powstał w końcu ze zwałki w 2009 roku, racząc fanów nowym kawałkiem/demo „Waking The Fire”. Jak reakcje fanów i prasy na wzmiankowane dziełko?

Reakcje są bardzo pozytywne, zwłaszcza ze strony fanów, którzy rozumieją, że nie możemy po tak długiej przerwie brzmieć i zachowywać się jakby wciąż były lata ‘80e.

„Waking The Fire” pokazało trochę bardziej nowoczesne podejście Exumer do thrash metalu. Czy w tym kierunku będziecie podążali na nowym pełno czasie? I oczywista kiedy takowy ujrzy światło dzienne?

To jest bardzo trudne pytanie. Zdecydowanie będzie to mieszanka tego, kim jesteśmy teraz i tego kim byliśmy w latach ‘80tych. Reszta zależy od fanów i to oni zdecydują o wszystkim! Wszystko czego chcemy, to uczynić ich szczęśliwymi. To ciężki kawałek chleba nagrać coś co choćby dorównało „Possessed By Fire” czy „Rising From The Sea”, ale lubimy wyzwania i myślę, że połączymy nasze umiejętności z energią tego, co stworzyliśmy na naszych klasycznych albumach. Po wypuszczeniu płyty nadal będziemy jeździć na trasy szczególnie do tych krajów, które przez ten cały czas w nas wierzyły, tak jak Polska!!! Album powinien wyjść na początku 2011.

Dobre wieści, hehe. OK., teraz was trochę pognębię. Co sprawiło, że po tych wszystkich latach zdecydowaliście się zreformować legendarny Exumer? W dobie comebacków przyznam, ze ten akurat był jednym z bardziej przeze mnie wyczekiwanych…

Dostawaliśmy ogromne ilości listów przez te wszystkie lata i bynajmniej nie skończyło się to po naszym powrotnym koncercie, jaki zagraliśmy na Wacken w 2001. Myślałem o złożeniu kapeli z powrotem do kupy przez jakiś czas, ale wtedy w 2007 Paul (Arakari, basista i wokal na „Rising From The Sea” – przyp. się Hellstorem) przyjechał do mnie do Nowego Jorku na Halloween. Dogadaliśmy się od razu w tak totalny sposób, że znów zacząłem myśleć o reaktywacji zespołu. Nagrałem drugi album Sun Descends i właściwie byłem gotowy do dania Exumer następnej szansy. Paul jest geniuszem techniki i pracuje dla Apple’a na Hawajach, więc zaproponował, żebyśmy pracowali przez Internet, każdy w swoim domu, ja w NY, on na Hawajach a Ray (Mensh – gitarnik – przyp. się znowu Hellstorm) w Niemczech. Ray dołączył do załogi właściwie w momencie kiedy tylko napomknąłem o  reaktywacji, toteż wszystko znalazło swoje miejsce.

Coście robili przez ten cały czas pomiędzy demem “Whips & Chains” a “Waking The Fire”??? To było prawie 20 lat ciszy!

Po opuszczeniu Exumer w 1986 przeprowadziłem się do Stanów po raz pierwszy i grałem tam w jednej nowojorskiej kapeli, którą niestety musieliśmy rozwiązać z przyczyn finansowych. Potem sformowałem Phobic Instinct w 1988, który rozpadł się w 1990. Wtedy sformowałem Of Rytes i grałem w Humongous Fungus wraz z Rayem i Berniem z Exumer. Stworzyłem Sun Descends po mojej drugiej przeprowadzce do NY w 2000 i w końcu reaktywowałem Exumer wraz z Rayem i Paulem.

A nie wiesz ty może co się dzieje z Johnem Caddenem, który nagrał wokale na wzmiankowane „Whips & Chains” demo?

Mieszka sobie w swojej rodzinnej Anglii i nadal jest dobrym przyjacielem Exumer. To właściwie wszystko co mogę ci powiedzieć o Johnie.

Ale, ale! Ostatnio przeca mieliście małe zawirowano w składzie, w wyniku którego Arakari musiał odejść niczym Balcerowicz. Czemu to tak? I jak oceniasz jego wokale na „Rising From The Sea” tak bajdełej?

Paul musiał odejść z powodu wymagających pełnego zaangażowania zobowiązań koncertowych. Wiesz, chłop mieszka pół świata ode mnie, na Hawajach i nie ma zamiaru poświęcać całego swojego życia dla tras. Po prostu nie widzi mu się to i prawdopodobnie odbiłoby się to też na jego grze. Lubię większą część materiału z „Rising…”, ale część uważam za ewidentnie zrobioną w pośpiechu. Cokolwiek jednak by o tym nie mówić, Paul jest moim metalowym bratem i przyjacielem od 25 lat i zawsze będę go wspierał, tak samo jak reszta kapeli. Jego decyzja o opuszczeniu Exumer nie miała wpływu na naszą przyjaźń. Nadal jest tak jak było!

No OK., a jak to jest u was z pracą nad materiałem? W końcu jesteście dosyć porozbijani po świecie, ty np. mieszkasz w NY, Ray w Niemczech…

Tak, to prawda. Ja i nasz basista T. mieszkamy w Nowym Jorku, gdzie ćwiczymy w domu, żeby potem w Niemczech pograć próby z resztą składu zanim uderzymy w trasę. Oczywiście ma to więcej cech ćwiczenia indywidualnego, ale niemal wolę taką sytuację, bo wtedy mam czas na to, żeby się skoncentrować i samemu wyłapywać wszystkie błędy.

A jak to jest powrócić na dechy mojego rodzinnego kraju po 22 latach celem zmielenia maluczkich thrash metalem?

Jesteśmy ogromnie dumni i podekscytowani powrotem do Polski i chcemy udowodnić, że nadal jesteśmy szczerym i prawdziwym Thrash Metalowym aktem.

No ja się też nie mogę doczekać! A czy trzymacie sztamę z kimś ze starych niemieckich herosów thrashu jak Sodom, Assassin, Kreator, Living Death czy Violent Force?

Byliśmy zaprzyjaźnieni z większością bandów z lat ‘80tych i ciąż jesteśmy… Kreator, Destruction, Andel Dust, Deathrow… Niemcy były o wiele mniejsze w tamtych czasach, pamiętaj że byliśmy podzieleni na FRN i NRD i odległości jak i sama scena była o wiele mniejsza…

A co myślisz o dzisiejszym trendzie na granie oldschoolowego thrashu, który brzmi jak n-ta kopia Exodusowego „Bonded By Blood”? Moim zdaniem na początku było to ok., ale teraz zmienia się w jakiś dziwny trend…

„BBB” był ogromnie ważnym albumem w latach ‘80tych i moim osobistym faworytem jeśli chodzi o Thrash, ale zastanawiam się gdzie byli wtedy ci wszyscy kopiści i jak im się ten album podobał w latach ‘80tych… Zawsze powtarzaliśmy, że „Bonded By Blood” był jedną z naszych głównych inspiracji zarówno jeśli chodzi o brzmienie jak o moje wokale na „Possessed By Fire”.

Pozostając przy temacie innych kapel, czym inspiruje się Exumer A.D. 2010? Jakieś nowe załogi? Może jakieś  warte exumacji klejnoty z przeszłości?

Lubimy wszystko co dobre z lat ‘80tych oraz wszystkie nowe kapele, które graja szczerze i agresywnie.

No toś mi rozjaśnił, niechże cię…. Ok., zawsze chciałem zadać wam jedno pytanie. Skąd się wzięła wasza maskotka? Kto ją stworzył i czy Rogate Zamaskowane Straszydło ma jakieś imię jak Murray, Eddie czy Knarrenheinz? Czy pojawi się na nowym opus Exumer?

Koleś w masce został stworzony przez naszego kumpla Martina A., rysownika, który stworzył okładki dla nas jak i dla całej rzeszy thrashowych kapel w tamtym okresie. Nasza maskotka nie ma imienia ale stała się dla nas czymś w rodzaju Eddiego Iron Maiden. Oczywiście, że pojawi się na naszym nowym albumie w odpowiednio „zaktualizowanej” wersji.


OK., powoli bedziem kończyć. Ostatnie słowa należą do ciebie i do zobaczenia w Warszawie i Chorzowie!

Mam nadzieję, że wszyscy nasi starzy i młodzi fani przyjdą na nasze koncerty w Polsce oddać cześć Thrash Metalowi! Dzięki za tę niesamowitą możliwość. Dzięki za to, że przez te wszystkie lata byliście lojalni i nie straciliście w nas wiary.

Hellstorm
8 tekstów

Recenzje

Gnida „S.Y.F.”

OracleOracle11 lipca 2018
Newsy

Nowa płyta Chelsea Wolfe

OracleOracle22 czerwca 2017

Skomentuj