Skip to main content

Wydawca: Godz ov War Productions

A tu mamy taką małą odskocznię od tego co zazwyczaj wydaje Godz ov War Productions. Gruzu tu praktycznie żadnego, tempa też nie te…

Ale to akurat w porządku, bo dobry doom metal to również nie są rurki z kremem. A Tankograd to zespół, który ma do powiedzenia ciekawe rzeczy. Ponure, ciężkie i mozolnie rzeźbione riffy to główny atut „Totalitarian”. Chwilami kojarzy mi się to z Cathedral, kiedy indziej z Kypck (może również ze względu na tematykę, jaką w tekstach zajmuje się Tankograd). Mają tutaj też takie totalnie efemeryczne momenty, jak ten w „Lot do Raju”, gdzie pozwalają słuchaczowi odpłynąć całkowicie – szorstkie gitary usuwają się jakby w cień, prym wiodą czyste wokale i lekka, narkotyczna melodia. Generalnie „Totalitarian” ma w sobie taki mocno opiatolidalny (nie wiem czy istnieje w ogóle takie słowo) klimat, wzmacniany ciekawym rozwiązaniem w kwestii wokali – czyste wokale, w tle jakieś mruczenie. Wiem, że są osoby, które to właśnie drażni na debiucie Tankograd, ale akurat ja uważam, że takie podejście się broni. W połączeniu z leniwie płynącymi dźwiękami spełnia swoją rolę. Ale żeby nie było, Tankograd w większości to jednak ciężki i potężny doom metal, przybierający na sile z kolejnymi minutami, tak jak w zamykającym całość „Mir”. Końcówka albumu to bowiem chyba najlepszy numer na płycie.

I tak dobrnęliśmy do końca płyty, mozolnie i ze stratami w ludziach. Ale z uczuciem zwycięstwa. W każdym razie Tankograd wychodzi z tej bitwy jako wygrany.

Ocena: 8/10

https://www.youtube.com/watch?v=Vsj5Cs1yqlk

Tracklist:

1. Ostatni sen Joachima
2. Arkhangelsk
3. Lot do kraju
4. Żelazne trumny
5. Mir
Oracle
17432 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj