Wydawca: Cyclone Empire
Mythological Cold Towers proszę państwa to kapela, którą odkryłem dość niedawno, bo wcześniej nic o nich w trawie nawet nie piszczało albo ja słuchałem z innej strony.
Aby nieco przybliżyć, co to za jegomoście to napiszę, że jest to kwartet pochodzących z Brazyli i parająca się bardzo rozczulającym, smutnym i depresyjnym Doom/Death Metalem. Bardzo to dziwne, bo Brazylia to kraj karnawałów, rozpusty i uciech cielesnych wszelkiej maści, a tu taka smutna płyta. „Immemorial”, bo taki tytuł nosi już czwarte dzieło Brazylijczyków to prawie czterdziestopięciominutowa dawka przygnębiających dźwięków, które mógłbym opisać jako trochę w deseń Anathemy plus głębokie dosadne growle plus istny potok, a nawet nie zawaham się napisać – rzeka klawiszy. No i teraz nadeszła chwila prawdy, bo mi się ta płyta podoba… Nie wiem, czemu ale dobrze mi się jej słucha, nawet mimo tego, że lukru tam najebane jak na pączku w tłusty czwartek. Ale całość jest spójna i poszczególne kawałki tworzą jakąś tam dość ciekawą historie, która przyjemnie się przyswaja szczególnie w te jesienne dni. Bardzo miłe dla ucha połączenie melodii i głębokiego growlu daje efekt, który pozostaje w pamięci, niemniej jednak ciężko zidentyfikować poszczególne kawałki – niewiele się bowiem one od siebie różnią, tworząc razem dość specyficzną masę, ale masę przyswajalna i dość wciągającą.
Generalnie płytę mogę polecić, ale nie wszystkim. Radze najpierw przesłuchać sobie jakieś sample, bo zdaje sobie sprawę, że ten materiał nie każdemu podejdzie a wręcz znajdzie się rzesza ludzi, którzy będą psioczyć, że to gówno.
Ocena 7,7/10
Tracklist:
Lost Path to Ma-Noa
Akakor
Enter the Halls…
The Shrines of Ibez
Like an Ode Forged in Immemorial Eras
Fallen Race
Immemorial