Skip to main content

Wydawca: DarkZone Productions

Z diecezji tarnowskiej, która ma ponoć najwięcej powołań w Polsce pochodzi Inglorious, którego to debiut niedawno trafił w moje łapska. Miło, ze ktoś dba o krzewienie cywilizacji śmierci w rejonie przeżartym przez czarną stonkę.

Na krążek „Death Syndrom – The Second Step To Hell” składają się w zasadzie dwie demówki kapeli. Niemniej nie ma między nimi zbyt wielkich różnić stylistycznych, dzięki czemu płytki słucha się przyjemnie. Nawet bardzo przyjemnie. Tarnowianie parają się dziką odmianą death/black metalu, w którym oba człony spoiły się ze sobą w jedną całość – nie ma tak, że najpierw zespół atakuje nas typowo death metalową młócką, by potem przypuścić atak black metalową artylerią. Nie – szczerze mówiąc muzyka Inglorious przywodzi mi na myśl Stillborn – oni również grają metal w pełni osadzony w starej szkole, z ich nagrań emanuje podobny autentyzm i pasja. Numery nie nudzą, są bardzo agresywne i skomponowane z pomysłem, choć w ścisłych ramach piekielnej odmiany metalu. Czuć tu przewagę black metalowych patentów, choć jeszcze raz podkreślam – dość trudno chwilami rozgraniczyć, co czarne a co śmiercionośne na „Death Syndrom – The Second Step To Hell”. Inglorious raczej nie schodzi poniżej średnio-szybkiego tempa, a wręcz dość często zapuszcza się w te zgoła szybsze. Ale – i tu kolejna zaleta tej muzyki – poszczególne utwory stają się możliwe do zapamiętania, zawsze znajdzie się coś, co je odróżnia od siebie. Taki „Fucking Spring Of Resurrection” na przykład ma iście oldskulowe zabarwienie, kojarzące się niekiedy z Bathory czy Venom – motoryczne, wpadające w ucho. Ale i reszta jest naprawde warta poznania. Całość jest też poprawnie wyprodukowana, co się chwali, bo wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach.

Parafrazując tytuł tego wydawnictwa, Inglorious całkiem żwawo podąża do Piekła. Niniejszym podziemny legion piekielnych piechurów rośnie w siłę. Co mnie cieszy, a smuci zapewne wykładowców tarnowskiego seminarium.

Ocena: 8/10

Tracklist:

1. Intro    
2. Come for Death  
3. Rotting Corpse of Humanity  
4. The New Beast of Apocalypse  
5. Burn, Scream and Die  
6. Fucking Spring of Resurrection  
7. Burn My Body
Oracle
16934 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Newsy

Problemy w Vassafor

BartBart24 lutego 2022
Newsy

Drugi krążek Vér

EfEf4 listopada 2022

Skomentuj