Skip to main content

Wydawca: Osmose Productions

Motyla noga, trochę się zasiedziałem z tą recką, ale lepiej późno niż wcale. A wierzcie mi, obok najnowszego krążka serbskiego Terrörhammer nie można przejść obojętnie.

Już po zapowiadającym album singlu wiedziałem, że będzie dobrze. „At Dawn We Attack” z jednej strony nie miało tej surowej plugawości, jaką znałem uprzednio, co jednak nie znaczy, że całkiem się jej wyzbyto. Oj nie, byczq, -1. Nadal jest tu podziemna ohyda tonąca w oparach black thrashu z potężną dawką speed metalu. Czyli dokładnie to, co znamy i lubimy. Lubimy, jak skurwysyńską porcję schabowych u babci, bo Terrörhammer dopieścił tym razem muzykę, niczym takie schabowe. Nie zawaham się stwierdzić, że to najdojrzalszy album Serbów, albowiem czuć wyraźnie, że nie ma tu nic na odpierdol. Jest szybko, głośno, chamsko, ale z pewną nutą finezji. Riffy, perkusja i charczący wokal Pentagramatora the Helltyranta atakują słuchacza z precyzją ukraińskiego drona rozpierdalającego orkowe czołgi. Powrócę jeszcze do riffów, bo te są kurwa, pyszne. Płyną z tą przyjemną melodyjnością momentami, ale ciało od nich aż rwie się, by przypierdolić komuś z rozkoszą w wesołych wygibasach. No weźmy takie „At Dawn We Attack”, które znamy z singla, przecież to jedna wielka petarda, która, jako singiel, nie ustępuje w niczym legendarnemu już „Necro Speed Megolamania” (AHA!). Albo „The Interceptor”, który brzmi, jakby stary Sodom wciągnął sytą porcję koko, zapił kawą i chwycił za instrumenty, noż Słodki Jezu w cynamonce upieczony, jak to buja! I te solówki! Mjut malina! Grzechem ciężkim będzie również brak pochwały za intro. Króciutki, ale świetny kawałek w duchu dungeon synthu. Więcej proszę, bo zaskoczyło mnie, jak już samo intro mi siadło.

Zaraz tam reszta redakcji będzie śmieszkowała, że się mocno pucuję, ale chuj z tym. Nad tym albumem można, ba! Trzeba! Jak dla mnie najdojrzalsza i najlepsza płyta Terrörhammer. Jeśli jakimś cudem jeszcze nie włączyliście, to koniecznie to wypad nadrabiać.

Ocena: 8/10

Lista utworów:

  1. March of the Damned – Intro
  2. At Dawn We Attack
  3. Gateways to Hades
  4. Transylvanian Whore
  5. Blizzard of Blood
  6. The Interceptor
  7. Midnight Patrol
  8. Inside the Nuclear Tomb
  9. Tronized Goat Master
Bart
644 tekstów

Przemądrzały, gruby chuj. Miłośnik żarcia, alkoholu i gór, któremu wydaje się, że umie pisać.

Skomentuj