Wydawca: Werewolf Promotions
Nie wiem jak długo wznowienie tego materiału było planowane, ale pomorski North wstrzelił się z reedycją „Korony” idealnie.
Oczywiście, jest to randomowy koronawirusowyżart na początek, a teraz przejdźmy do konkretów. Płyta „Korona” ukazała się osiemnaście lat temu, obecnie natomiast ukazało się wznowienie ze znaczkiem Werewolf Promotions. I fajnie. Nie jestem jakimś fanem North, nigdy nie byłem i chyba już nie będę. Mam świadomość tego, że istnieje taki zespół, słuchałem ich wczesnych nagrań, ale tak na co dzień to nie rozpoczynam dnia z myślą „muszę dziś posłuchać North”. „Korona” to prawie pięćdziesiąt minut muzyki i dziewięć utworów, które w ostatecznym rozrachunku wcale się nie zestarzały. Jeśli jeszcze nie słyszeliście jednak tej płyty to rozwieję Wasze, być może błędne, przekonanie o twórczoci tego zespołu. North to nie jest typowy zespół spod znaku pogańskiego black metalu, gdzie ostre riffy poganiane są fujarką. Nie, dostajemy tutaj jadowitą mieszankę black i death metalu, której równocześnie nie można odmówić pewnej wzniosłości i pompatyczności, na tyle jednak nieznacznej, że jest to dalekie od śmieszności. Słucha się ich nieźle, a podejrzewam, że jeśli ktoś siedzi w pogańskich klimatach i lubuje się w kapelach z tego nurtu to ma tutaj prezent od North. A skoro jest to wznowienie to jeszcze wspomnę, że wydawca wypuścił je w ładnej formie w postaci digipacka.
Niniejsza reedycja jest więc niezłą okazją do uzupełnienia zbiorów, a dla niektórych po prostu do poznania North. Myślę, że warto.
Tracklist:
1. | Nasz honor i krew | ||
2. | Czas zemsty i krwi | ||
3. | W drodze do Nawii | ||
4. | Syn nocnych majestatów | ||
5. | Z mocą ognistych prawd | ||
6. | Korona | ||
7. | W słowiańskie imperium | ||
8. | Strażnicy ognia | ||
9. | Nieśmiertelna duma |