Skip to main content

maze devouring the sunWydanie własne

Na wstępie przyznać muszę, że owo demo podrzucone mi pewnego razu przez Oracle zdążyło zebrać pokaźną warstwę kurzu na tyle sprawnie, że gdyby nie przypadek, zapewne by zbierało go jeszcze więcej lub zostało totalnie przez nie wchłonięte na wieczność hy hy… Na szczęście brak pracy i chęć nadrobienia zaległości muzycznych sprawiły, że nagrania Maze ponownie zagościły w moich głośnikach.

I choć “Devouring Sun” odleżało swoje po trzykroć to nadal robi mnie tak, jak za pierwszym razem. Materiał nic się w swej materii nie zestarzał i rzekłbym nawet, nabrał odpowiedniej mocy, która nadal rozbudza chęci na więcej odsłaniając przy tym raz po raz swoje smaczki. Tutaj wszystko gra jak należy. Melodie sprawnie łączą się z mocniejszymi momentami, a te zaś w odpowiedniej chwili tonowane są przestrzenią, która wnet wypełnia się solówkami rodem z mercyfulowych czasów. Jest tutaj więc wszystko to, co w klasyce metalu każdy słuchacz lubi: szczypta greckiej szkoły (“Something in The Mist”), szwedzkiej zaciętości (“Far away from The Sun”) czy też duńskiej melodii (“Tongues of Gloom”) okraszonej odpowiednimi, miejscami czysto blackowymi wokalami. Dużo? Jasne, że zestaw wszystkich tych składników może przyprawić o ból głowy. Jednak labirynt dźwiękowy tworzony przez Maze zbudowany został na tyle sprawnie, że muzyka układa się na tyle ciekawie, że chłonie się to demo na przysłowiową setkę. Czy są więc jakieś wady? Ich praktycznie nie stwierdzam. Choć przyznać trzeba, że miejscami brzmienie na “Devouring Sun” dalekie jest od ideału (nieco przykurzone i miejscami zniekształcone niczym z przegrywanych taśm) i mogłoby być ono nieco lepsze w dobie dzisiejszych możliwości realizatorskich.

Nie wiem co się dzieje z zespołem. Ostatnia sensowna nota dotycząca finalizacji debiutu pochodzi z maja tego roku. Jak widać, mamy już grudzień i ani widu, ani słychu. Mam nadzieję, że jest to tylko cisza przed burzą i pełny materiał, który ukaże się lada moment (?) będzie co najmniej tak dobry jak to demo.

Ocena: 7.5/10

Tracklista:
1. Far away from The Sun
2. Fire Rite
3. Tongues of Gloom
4. Something in The Mist

Łysy
847 tekstów

Grafoman. Koneser i nałogowy degustator Browaru Zakładowego. Fan śmierć, jak i czarciego metalu, którego słucha od komunii...

One Comment

  • Aryman pisze:

    Po pierwsze – nie „ów” demo, tylko „owo” demo. Po drugie – nie „w net”, tylko „wnet”. Razi jak cholera.

Skomentuj