Skip to main content

Wydawca: Signal Rex

Dziś będzie coś z polskiego podwórka. Dawno nie brałem się a żadną kapelę z ojczyzny. Krypta Nicestwa trafia zatem na tapet ze swoim EP zatytułowanym „Sarkofagi nocnych zjaw”.

Wcześniej nie miałem styczności z tym hordem, mimo że wydali już dwa dema i dwa kooperacyjne wydawnictwa. Może przyznać, że już przed wciśniecie przycisku „play”, miałem pewien pomysł na to, jak to może brzmieć i co to może być za muzyka… Cóż, polski black metal potrafi zaskakiwać, ale nie w tym przypadku. Na materiale tym znajdują się aż cztery, wcale nie krótkie numery, dlatego myślę, że z powodzeniem mógłby to być pełniak… Zdecydowali się na EP… Ok. nie wnikam. To teraz może o wadach i zaletach. Wady: kurwa ja to wszytko już słyszałem. Np na płytach Cultes des Ghoules wydanych przed „Henbane”. Nie, żeby to był jakiś wielki problem dla mnie, ale do czegoś się musiałem przyjebać hehe. Dobra to teraz o zaletach. Zajebiście mi się widzi brzmienie tego krążka. Instrumenty wycofane i nieco przyprószone, ale bardzo czytelne. Wokal to jednak robi najlepszą robotę. Autentycznie, czasem mam ciarki na plecach. Typ brzmi jak człowiek topiony w 20 metrowej studni. Zajebiście to się udało wykręcić i dla mnie to jest najlepszy element tej płyty. W teksty nie chce mi się jakoś wnikliwie wchodzić, ale tytuły numerów dość jasno pokazują, o czym to podmiot liryczny nam śpiewa. „Ołtarze diabelskich pierwocin” to mój faworyt na płycie. Tytuł mnie rozbawił dość mocno.

Dobra, ale już koniec ze śmieszkami. Mamy przed sobą może nie wybitne dzieło, ale całkiem dobry materiał, który powinien przypaść do gustu fanom black metalu z, nomen omen, krypty.

Ocena: 8/10

Tracklist:

1. Spojrzenia świątyni nocy
2. Czernie bytów chtonicznych
3. W sferze pzoagrobowego trwania
4. Ołtarze diabelskich pierwocin
Pathologist
1134 tekstów

Skomentuj