Skip to main content

Wydawca: Dark Descent Records / Me Saco Un Ojo Records

Czy znacie zespół Hyperdontia? Zapewne część z Was ich zna bardzo dobrze, szczególnie że o ile się nie mylę – bezcześcili również i polską ziemię. No to właśnie na dniach ukaże się ich trzeci album zatytułowany „Harvest of Malevolence”.

I może nie znam na wyrywki ich dyskografii, ale jestem w stanie powiedzieć, że duńsko – turecko – polska kooperacja utrzymuje wysoki poziom. Tak jak i wcześniej dostajemy tutaj około czterdziestu minut oldschoolowego death metalu. W zasadzie muzycy wybierają dla nas to co było najlepsze w metalu śmierci w latach dziewięćdziesiątych, ze szczególnym wskazaniem sceny kontynentalnej i amerykańskiej. Ja tu na przykład słyszę dużo zespołu Wiwczarka z pierwszych dwóch płyt (no, może tempa tutaj mamy wolniejsze, jednakże od pewnych skojarzeń ni chuja nie mogę się uwolnić), Bolt Thrower, Sinister, Incantation… Na „Harvest of Malevolence” mamy doskonałe połączenie techniki, agresji i masywności. A te rzeczy nie zawsze idą ramię w ramię, w mojej opinii często jeśli album jest wysoce techniczny, to już brak mu agresji i vice versa.

Natomiast u Hyperdontia macie to wszystko – doskonałe growle wokalisty, cudownie brzmiący bas, równiutko szatkujące riffy i bardzo dobrą, zwartą pracę perkusisty. Nie ma chuja, ta grupa ma wspaniały zmysł jeśli chodzi o sposób pisania kompozycji i wyważenie poszczególnych składników. Do tego dochodzi jeszcze bardzo naturalny vibe death metalu sprzed trzydziestu lat, co najmniej jakby tam byli i to wszystko obserwowali (co oczywiście raczej nie miało prawa mieć miejsca, bo muzycy są młodsi ode mnie). Widać może im to przekazano w genach, może przez wchłanianie z otoczenia, może inni szatani byli tu czynni. Czy to ważne?

Dla mnie nie, szczególnie że „Harvest of Malevolence” jest płytą w 100% staroszkolną, a zarazem w 100% autentyczną. Muzyka, okładka (to chyba ten sam typ, co robił covery dla Autopsy), wytwórnie, które to wypuszczają… Znam wiele osób, dla których ten album będzie tym z gatunku „must have” oraz „top of the year”. Jestem jedną z nich.

http://www.darkdescentrecords.com/

https://www.facebook.com/hyperdontia

Home (Slider)

Oracle
17436 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj