Skip to main content

Szczecin wstaje z kolan! Oto na ich skromnym poletku pojawiła się nowa horda Hekatomb z epką „Crone Time Comes. This Life Comes to an End”.

Jako fan Paprykarza szczecińskiego nie wyjmowałem z odtwarzacza płytki przez kilka dni. Ten materiał, nie jest może bardzo odkrywczy, ale posiada spore pokłady dobrego, atmosferycznego grania, zakorzenionego w black metalu lat 90′ i 00′ czerpiącego z norweskiej i greckiej szkoły grania. Epka składa się z pięciu numerów, nie przekracza 27 minut. Gitary bardziej ukierunkowane są na mroźniejszą stronę, utrzymywane raczej w wolniejszych tonach z garścią melodii i wpadających w ucho riffów. Rytualną otoczkę zaś buduje zachrypnięty wokal i lekko stonowana perkusja, jak i poumieszczane w niektórych miejscach wstawki klawiszowe. Swój największy pazur materiał pokazuje na wałku końcowym „Sacrament Inverted”, który stanowi prawdziwą esencję połączonych wszystkich tych rzeczy. Niby powieje chłodem, ale wiesz, że tak naprawdę znajdujesz się na jakiejś ciepłej wysepce, na której odbywają się nie do końca pobożne rytuały. I to tyle i aż tyle. Płyta ta nie przetrze na nowo szlaków w historii black metalu, ale jest na tyle dobrze dopracowana i nagrana z pasją, że z przyjemnością się do niej wraca.

Trzymam kciuki, bo zapowiada się naprawdę dobra horda. I zachęcam byście rzucili trochę grosza chłopakom, bo płytę wydali własnym sumptem. Nie będą to źle wydane pieniądze.

Ocena: 7/10

Tracklista:

1. Intro

2. Larval

3. Calcinating the First Kavod

4. Mother of Grief

5. Sacrament Inverted

Wojtuś
341 tekstów

No cześć!

Skomentuj