Wydawca: Devoted Art Propaganda
Devoted Art Propaganda znana jest z tego, że wydaje rzeczy co najmniej dziwne. Nie inaczej jest w przypadku Cage of Creation, których to materiał kręci się u mnie od jakiegoś czasu.
Ich drugi album zatytułowany jest „Into Nowhere II”, kompozycje zatytułowane są „Into Nowhere” z tym że mamy przy nich numerki, od VII do XII. Do tego teksty są rosyjskojęzyczne, bo i kapela pochodzi z Obwodu Włodzimierskiego. Ciekawie musi tam być, skoro takie dźwięki tworzą. Na tym albumie bowiem znajdziecie coś na pograniczu… sam nie wiem. Black metal sensu stricte to to nie jest, pomimo że tak o nich mówi Encyklopedia Metalu. Sporo tu eksperymentu ze styku folku, muzyki etnicznej, szamańskich inklinacji, instrumentarium kojarzonego niekoniecznie z naszym ulubionym hałasem – słychać drumle, nawet nie wiem czy jakiejś bałałajki nie powinienem się tu doszukiwać, coś tak mi w którymś numerze dziwnie brzdękało. Nie wiem, na ile przyda się Wam to porównanie, ale dla mnie twórczość Cage of Creation kojarzy się z naszym Licho czy Koniec Pola, na upartego może i z Thy Worshiper. Czy to muzyka dla czytelników Chaos Vault? Nie wiem. Mnie raczej rzadko ciągnie do tego typu dźwięków a i to Cage of Creation traktuję raczej jako ciekawostkę niż zespół, który jakoś na dłużej zagości w moim odtwarzaczu. Z drugiej strony, ciekaw jestem, jak wypada to na żywo, bo ta muzyka kryje w sobie charakterystyczną wibrację wywodzącą się ze starych podań i baśni – przynajmniej tak mi się kojarzy. Przy odrobinie chęci na scenie może to wypaść naprawdę nieźle.
Zostawiam Was więc samych z rozkminą czy warto dać Cage of Creation szansę. Na pewno jest to ciekawe, ale jak znam życie ta muzyka będzie miała tylu samo przeciwników co zwolenników. Co jest w sumie zaletą – muzyka, która wywołuje dyskusje zawsze na propsie.
Ocena: 7/10
Tracklist:
1. | Into Nowhere VII | ||
2. | Into Nowhere VIII | ||
3. | Into Nowhere IX | ||
4. | Into Nowhere X | ||
5. | Into Nowhere XI | ||
6. | Into Nowhere XII |