Wydawca: Thrashing Madness Productions
Kolejne wznowienie z Thrashing Madness Productions to tak naprawdę wznowieniem do końca nie jest. Na „-UR2DK-” dostajemy bowiem całkiem nowe numery warmińsko – mazurskiego Unborn.
Ale od początku. Unborn znany jest głównie z tego, że na demówce „Unbirthday” bębnił nie kto inny jak Docent. No i rzeczona demówka na wznowieniu oczywiście się znajduje. Może nie jest to super brzmienie, ale generalnie całość wypada fajnie. Ja na przykład nie znałem wcześniej muzyki Unborn. Co grali w 1990 roku? Death/thrash metal, jak to większość kapel z tego okresu – przy czym oni bardziej jednak thrash niż death. Do tego teksty niekoniecznie należące do poważnych, o piwku, myciu zębów i tak dalej. Wypada to spoko, ale niewiele ponadto. Uśmieszek politowania może budzić taki kawałek jak „The Armageddon” i jęki a’la King Diamond. Natomiast co do nowych kawałków, zarejestrowanych w tym roku – no to też szału w sumie nie ma. Unborn poszedł w takie ciut bardziej nowoczesno – progresywne death/thrash metalowe granie, które przyznam wypada dość blado. Podsumowując więc ten krążek – pod względem muzycznym nie ma tu czegoś super ciekawego, demówki z początku lat dziewięćdziesiątych to raczej rzecz dla sentymentu i utrwalenia tych nagrań na kompakcie, nowe numery mocno przeciętne. Oczywiście booklet całkiem spoko, zdjęcia, reprodukcje, wywiad – czyli standard u Leszka.
Więc nie podejrzewam, żeby jakoś wybitnie ludzie rzucili się na ten materiał, bo i traktować go należy raczej jako zapis tamtych czasów dla garstki osób.
Tracklist: