Wydawca: Godz ov War Productions
„Gdybym był miastem, na pewno byłbym Piłą” – to tylko jeden z fajnych cytatów, jaki znajdziecie na najnowszej płycie Truchła Strzygi. Kolejny na naszej scenie zespół z gatunku „kochaj lub nienawidź” wydaje bowiem nowy krążek.
A ja mam przyjemność zapoznania się z nim przed premierą, więc mogę Wam opisać co znajdziecie na „Gwiezdnym Demonie” zanim sami odsłuchacie ten album. Czy muzyka tego zespołu bardzo się zmieniła od „Nad którymi nie czuwa żaden stróż”? I tak i nie. Trudno nazwać konstansem coś tak absurdalnego jak ten twór, a mimo to kwartet trzyma się jakoś tam założonych sobie ram. Więc jeśli znacie ich poprzednie wydawnictwa to poznacie, że busola generalnie wskazuje kierunek black/speed/punk, ale równocześnie znajdziecie tutaj nowe elementy tego chorego i brudnego obrazka. Nad wyraz melodyjne momenty w „Zagładzie” wcale nie są zmiękczeniem przekazu, jak na mój gust raczej pokazaniem środkowego palca. Podobnie rzecz ma się w przypadku „A.C.D.C.” – tutaj to już mamy numer bardzo mocno podbity punkiem (a tekst z początku mistrzostwo, gdyż sam często tak mam i to bardzo lubię) i kurwa prawie folkowymi damskimi zawodzeniami. Wiem, brzmi dziwnie i opis Wam może niewiele powie, ot najlepiej jak sami posłuchacie. Na pewno to nie jest krążek, który zadowoli każdego – szczególnie jeśli ktoś generalnie nastawia się antytruchłowsko, ale hej – przecież to nie R.O.D., które należy negować z założenia za teksty o aborcji i żołnierzach wyklętych. Truchło Strzygi tak muzycznie, jak tekstowo i wizualnie są dziwni, ale ma to jakąś myśl przewodnią, a co najważniejsze – w moim przekonaniu muzyka na „Gwiezdnym demonie” jest po prostu dobra, chwilami bardzo dobra, no i ciekawa. Na pewno nie nudzi, tego nie można jej zarzucić. Nie wiem czy ten krążek wchodzi mi lepiej niż poprzednia EPka, na dziś to chyba jednak wolę materiał z 2019 roku, jednak mimo obiegowej opinii krążącej o zespołach młócących w stylu black/punk/speed metal – w przypadku tej kapeli należy poświęcić im trochę więcej czasu.
Ale w ostatecznym rozrachunku ja jestem na tak w przypadku tego zespołu i tego wydawnictwa. A nawet jak nie lubicie Truchła Strzygi to kupcie sobie ich płytę, bo za dwa lata sprzedacie ją za trzy razy tyle, więc tak czy siak – sytuacja typu „win – win”.
Ocena: 8/10
https://www.youtube.com/watch?v=tKPZiGJgL4Q
TRacklist:
1. | Strumień świadomości | ||
2. | Ostatnie tchnienie Nosferatu | ||
3. | Kreatura obrzydlistwa | ||
4. | Krew strzygi | ||
5. | Zagłada | ||
6. | A.C.D.C. | ||
7. | Tonąc we łzach | ||
8. | Planeta Astrid |