Skip to main content

Wydawca: Lower Silesian Stronghold

Xaos Oblivion kojarzycie Pana? Na pewno kojarzycie! A w szczególności jego wokal. Po prawie 9 latach ukazał się szósty album projektu sygnowanego jego ksywą.

I cóż tu dużo mówić? Jest to muzyka, do której zdążył on już przyzwyczaić swoich fanów. Zimne rytualne z naciskiem na rytualne black metalowe granie, które czasem dmie w doom metalowe trąby zagłady i walnie jakąś inkantację na klawiszach. Riffy, to mix wszystkiego, co mieliśmy już szansę usłyszeć na poprzednich dokonaniach, ale jest to tak skrzętnie wymieszane i porozciągane w odpowiednich momentach, że cieszy ucho i sypnie siarką w oczy.

Szkoda tylko, że w większości wokale są po angielsku i cała ta magia potrafi się rozprysnąć. Nie jestem jakimś wokalnym fetyszystą, ale jeśli chodzi o tego Pana, to bardziej mnie grzeje, jednak gdy wszystko jest wyśpiewane w naszym ojczystym. Tak jak na przykład na „Czarnych Wzgórzach” z projektu Xaosis. No ale nie można mieć wszystkiego…

Chylę za to czoło kawałkowi zamykającemu album. „Ash„, jest ponad 20-minutową podłą i bluźnierczą inkantacją, jaką słyszałem od dłuższego czasu. Włos naprawdę potrafi zjeżyć się na karku, gdy słychać te wszystkie sakralne klawisze i wyjące w tle potępione dusze. Czuć, że autor miał dużo zabawy, komponując te bluźnierstwo. Grobowa deska jest w tym nadzwyczaj silna!

Jeśli nie mieliście jeszcze jakimś cudem szansy, zapoznać się z twórczością Xaosa możecie dać szansę „Radical…” fani zaś pewnie już kreślą kredą pentagramy.

Ocena: 7/10

Tracklista:
1. Abnormal
2. Fallen Angel
3. Cut Yourself & Burn the World
4. Nekroschizmo
5. Grave Mist Madness
6. Abyss Conjuring Rite
7. Ash

Wojtuś
343 tekstów

No cześć!

Skomentuj