Wydawca: Werewolf Promotion
Wyczekałem się trochę z napisaniem tej recenzji. Materiał obsłuchany już od dawna, ale umowa jest umową. Teraz w końcu mogę recenzować. Już rwę się do pisania, przebierając przy tym niecierpliwie kopytami. I co? I przez dobrą godzinę nie wiedziałem co napisać. Ale to taki dzień widać. Lepiej słuchać, niż gadać.
Wędrujący wiatr to projekt w którym siły połączyli głównodowodzący Stworza i Pustoty. W wyniku tej kooperacji powstało 5 utworów umiejscowionych w klimacie tak zwanego atmospheric black metalu. Tyle szczegółów technicznych, skupmy się na tym co przynosi nam ten hulający między Rabką, a Olsztynem wiatr? Przede wszystkim opowieść, która zaczyna się gdzieś w miejscu, zdaje się pozbawionym na szczęście, wątpliwych uroków cywilizacji. Te nieco ponad 41 minut muzyki niesie ze sobą przede wszystkim nieograniczoną przestrzeń. Nic w tym dziwnego wiatr jak to wiatr – wolny i nieskrępowany betonem miasta. I trochę mam wrażenie, że ta płyta ma być, czy w zasadzie jest – taką tęsknotą za wolnością. W tym wypadku kojarzoną z folklorem , który wzbraniając się przed kajdanami cywilizacji XXI wieku, wciąż pozostaje sobą. I tego właśnie – tak mi się wydaje – szuka nasz hulający wiatr. Znajduje – to najbardziej w tym istotne. Sporo tu nostalgii, ale na szczęście nie płaczliwej. Zarzucić tej płycie można to, że nic nowego nie wnosi. Tylko, że w tym wypadku słychać, że panowie stawiają na przekaz, a nie kruszenie murów muzycznej Bastylii. W niektórych miejscach „rozjeżdża mi się” wokal. I to tak naprawdę jedyna chyba rzecz do której się tutaj przyczepię. Mocny to debiut i mnie osobiście Wędrujący wiatr porwał. Mam nadzieję, że na jednej płycie projekt się nie skończy. Takiego grania nigdy za wiele.
W zasadzie zakończenie miało być inne i nawet przez chwilę było, ale po namyśle – wypieprzyłem. Nie mam nic mądrego do napisania. Ale to taki dzień widać. Lepiej słuchać, niż gadać.
Ocena: 7.5/10
Tracklist:
01. Wędrujący Wiatr
02. Tam, gdzie Miesiąc opłakuje Świt
03. A nurów krzyk Wiatr na skrzydłach Nocy niesie…
04. Wędrowiec wyciąga starczą dłoń w stronę Gwiazd
05. W srebrnej łunie, pośród chłodów Nocy
Zarzucanie w obecnych czasach metalowym płytom że niczego nowego nie wnoszą jest pozbawione sensu…A Wędrujący Wiatr jest na prawdę ZAJEBISTY ! Oby na tym materiale chłopaki nie skończyli działalności pod ty szyldem.