Skip to main content

Wydawca: Invictus Productions

Jest taka grupa zespołów, które na własny użytek określam po prostu jako „metalowe w chuj”. Do tej grupy należą takie zespoły jak Desaster, Scythian, Deströyer 666 i im podobne. A od pewnego czasu również Sacrilegia.

A konkretnie odkąd pierwszy raz usłyszałem „Sold Under Sin”, czyli nadchodzącą EPkę Irlandczyków. Zespół ten aktualnie tworzy trzech muzyków, którzy terminują bądź terminowali na co dzień w Vircolac i Coscradh, a jeśli znacie te hordy, wiecie że to mordercy jakich mało. Nie inaczej jest w przypadku czterech utworów, które prezentują na wspomnianym minialbumie pod szyldem Sacrilegia właśnie. Muzyka na przecięciu black/thrash metalu z death metalem i speed metalem – czyli innymi słowy idealnie pasują do zespołów, które wymieniłem we wstępie. Numery z tej EPki cechuje agresja i bestialstwo, ale też swojego rodzaju patetyczność – oczywiście bez pejoratywnego zabarwienia tego czasownika. Zasłuchuję się w nich i mam ochotę opasać się pasem z nabojami, wzuć dawno nie noszoną skórę i zapuścić długie pióra, by napierdalać pod sceną w Byczynie. Tak – to dokładnie tego rodzaju muzyka, skierowana moim zdaniem do konkretnego odbiorcy. Z każdej z tych kompozycji iskry lecą tak że w ogniu stają lokalne kościoły. To jest pierdolony metal. Tak powinno być. Irladzka grupa wie o tym doskonale i właśnie sprawiła, że zostałem ich szalikowcem.

I Wy też zostaniecie maniakami jeśli tylko posłuchacie „Sold Under Sin”. Kilkanaście minut doskonałej, metalowej do rdzenia, muzyki. Coś jak metalowy model z Sevres. Zapamiętajcie, kto Wam ich polecił.

Ocena: 10/10

1. Cimmerian Dawn
2. Reactionary Angel
3. Sarx and Blood
4. The Squirming Hyperion

Oracle
17560 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj