I jest zagwozdka. Bo jako Przedstawiciel Podziemia powinienem się krzywić i pomstować, że co to za pedalstwo nam się rozplenia i w ogóle, jak te metalowcy wszystkie mogą słuchać tego zespołu, co to się ani trochę Slayer nie inspiruje. Powinienem…
Ale to jest kurwa dobre. Bardzo dobre. Świetne. Wciąga. Przyznam, że długo się ociągałem z włączeniem krążka Beastmilk, bo mimo wszystko brak mi chyba instynktu stadnego. A ostatnimi czasy okładka „Climax” przewijała się na większości forum, u większej części znajomych, a ja myślałem – co jest kurwa? Ale nie włączałem długo. W końcu stwierdziłem, że raz kozłu śmierć. I jak nie zaskoczyło… Beastmilk to takie granie, które łączy w sobie cold wave, rock z lat osiemdziesiątych, odrobinę punka, muśnięcie nihilistyczno – psychodelicnego powiewu, nawet bardziej ambitny pop… Wszystko podlane zimno – smutnym brzmieniem. Trochę tu The Cure, Joy Division, trochę The Misfits – natężenie zależy od konkretnego numeru. Ale na „Climax” nie ma kawałków słabszych – wszystkie porywają w takim samym stopniu, nieważne czy to „Nuclear Winter” (Sodomaniacy już pewnie z nadzieją w oczach – na próżno), „Death Reflects Us” czy 'Love In A Cold World” – każdy gra na innych emocjach, łączy je wyśmienity klimat, a tytułowe szczytowanie macie zapewnione za każdym razem, gdy odpalicie ten album. I zdaję sobie sprawę, że na jego temat głowy o wiele tęższe, z płytoteką o wiele kilometrów dłuższą od mojej rzekły swoje mądre słowa. Przyjmijcie więc tę recenzję jako zapewnienie kogoś, kto nie siedzi w takiej muzyce na co dzień, że nie kłamali.
Beastmilk nagrało płytę niesamowicie spójną, idealną do zapętlenia, gdy za oknem wiatr targa drzewami – zalejcie sobie ciepła kakao, wpieprzcie się pod koc z książką i odpalcie debiut Finów.
Ocena: 9/10
01. Death Reflects Us
02. The Wind Blows Through Their Skulls
03. Genocidal Crush
04. You are Now Under Our Control
05. Ghosts Out of Focus
06. Nuclear Winter
07. Fear Your Mind
08. Love in a Cold World
09. Surf the Apocalypse
10. Strange Attractors
Wcześniej była jeszcze Epka