Wydawca: Werewolf Promotions
Wałkowałem sobie krążek Sorts myśląc, ale fajne, czemu ja ich nigdy nie słyszałem, no ale pewnie to jakiś debiut i młode chłopaki. Potem wchodzę na Metal Archives i jestem mocno zdziwiony.
A spodobał mi się ten album. „Schwarze Estnische Schweinerei” to muzyka, którą byłbym skłonny określić jako black’n’roll. Oczywiście z olbrzymią przewagą black metalu, ale powiedzcie, czy kojarzycie wiele zespołów parających się czarną sztuką, która czerpie cytaty (choć tutaj to raczej parafrazy) z Guns 'N Roses? Ja też nie kojarzę. A w ich przypadku wypada to całkiem spoko. Jeśli chodzi o black metalową warstwę Sorts, to u Estończyków słychać przede wszystkim inspiracje Hellhammer, Carpathan Forest, Satyricon (tak mniej więcej z ery „Now, Diabolical”), tego typu zespoły. Przy czym Sorts raczej ich jakoś mocno ze sobą nie miesza – jak jakiś wałek niesie ze sobą mocne echa Hellhammer – to już tylko i wyłącznie tego zespołu. Jak któryś brzmi jak kapela Nattefrosta – to wierzcie mi, że nie znajdziecie tam wiele innych inspiracji. Nie wiem czy to fajnie czy nie, na pewno poszczególne kompozycje zapadają w pamięć, ale przez to całe „Schwarze Estnische Schweinerei” wypada trochę mniej spójnie. Na szczęście jednak ta płyta jest na tyle fajna, że jej się takie rzeczy wybacza. Podoba mi się koncept Estończyków i pomysł na siebie, niepokoi zaś to, że niniejszy krążek ukazał się sześć lat temu i od tego czasu Sorts milczy. A polubiłem ich na tyle, że chętnie posłuchałbym czegoś nowego.
Póki co, dzięki dobremu sercu Werewolf Promotions, mogę sobie słuchać tego wznowienia i bardzo mi z tym dobrze. Polecam szczególnie pod wódeczkę – sprawdzona opcja.
Tracklist:
1. | Gentes Aestorum | ||
2. | Heading North | ||
3. | Harsh | ||
4. | Cronocide | ||
5. | Amok | ||
6. | Both Hands, Middle Finger | ||
7. | I Hate You | ||
8. | Ye Olde Kurrath |