Haemorrhage „Opera Medica”

Wydawca: Hell’s Headbangers Records

Haemorrhage? Pamięta jeszcze ktoś tą nazwę? Weterani goregrinda z Hiszpanii postanowili o sobie przypomnieć. Ostatni pełniak od nich ujrzał światło dzienne w 2017 i w tak zwanym między czasie za wiele nie wydali. Były dwie kompilacje, demo i split z tylko jednym autorskim numerem… Słabo.

Ale w końcu jest, nowy materiał do Hiszpanów zatytułowany „Opera Medica”. Co prawda nie jest to pełniak, bo tylko mini, ale zawsze to coś. Tym razem ekipa raczy nas aż czterema autorskimi numerami i coverem Dismember. Żebyście nie musieli grzebać po odmętach Internetu napisze, że coverują „Deathevokation”. A co z muzyką? Kurwa, chlałbym napisać, że wracają, że jest zajebiście, że kupa przebojów. Niestety tak nie jest. Ich styl się nie zmienił. Dalej jest to dokładnie ta sama maniera, ten sam klimat i teksty o tym samym. Ale tym razem brak mi tu tego elementu natychmiastowego wpadnięcia w ucho.

Nieraz z ich płytami miałem tak, że słuchałem pierwszy raz, a już je znałem. A tu jest miejscami zdecydowanie za wolno, za mało skocznie. Pojawiają się solówki, które mi ni chuja nie pasują… Wyróżniają się na moje ucho tu tylko dwa numery. Promujący całość „Scalpel, Scissors…and Other Forensick Instruments”, bo jest mu faktycznie najbliżej do tego, co w starych płytach tego zespołu lubię najbardziej. Dziki i wręcz „imprezowy” charakter to był wyznacznik ich grania lata temu, teraz próbują to dotworzyć i choć w przypadku tego kawałka jakoś im to wychodzi. Drugi kawałek, który chcę wyróżnić to „Nomenclator Pathologicum” – naprawdę dobrze się zaczyna, jest tam taki jeden riff, który wbija się w mózg niczym skalpel, ale niestety im dalej, tym brniemy w coraz większą przeciętność… A i jeszcze jest ich interpretacja numeru Dismember. Moim zdaniem przyzwoita, ale nie będę się tu specjalnie nad tym spuszczał. Dobrze zagrany klasyczny numer z repertuaru kultowej kapeli.

I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o „Opera Medica”. Szkoda, że nie jest to materiał lepszy, ale cieszę się, że jest. Może będzie to okazja do zaproszenia Hiszpanów do Polski. Bardzo by mnie to ucieszyło.