Skip to main content

Wydawca: Thrashinng Madness Productions

Kolejna zapomniana kapela została wyciągnięta przez Leszka z Thrashinng Madness Productions, by kilku osobom przypomnieć, a kilku osobom przedstawić. Tym razem znajduję się w drugiej z tych grup.

Bowiem nie pamiętam, bym kiedykolwiek wcześniej miał styczność (przynajmniej świadomie) z muzyką krakowskiego Funeral Vision. Po 28 latach, po raz pierwszy na kompakcie, ukazało się wznowienie ich jedynego materiału – pięcioutworowej EPki „it…”. Krakowianie nie istnieli jakoś wybitnie długo i chyba nie odnieśli jakiegoś bardziej znaczącego sukcesu, niemniej jednak czasem w takich wznowieniach chodzi raczej o sentyment niźli o przypomnienie jakiejś wybitnej płyty. Wydaje mi się, że tak przynajmniej było właśnie w tym przypadku. Co prawda Funeral Vision grało bardzo popularny na naszej scenie doom/death metal, któremu najbliżej byłoby chyba do Paradise Lost (od czego się zresztą nie odżegnywali – wewnątrz bookletu znajdziecie wywiady z kapelą, z „Equilibrium of Noise” oraz nowy, przeprowadzony na potrzeby tego wznowienia) czy Anathema. Po latach ta muzyka nie wypada źle, broni się całkiem nieźle, jednak nie mogę powiedzieć, by była jakoś wybitna – ot, solidna porcja doom/death metalu, jakiej wówczas było sporo. Szczególnie, że na „it…” są słabsze momenty jak na przykład „Monster” – ja wiem, że to trochę kawałek na jaja, ale wypada kiepsko nawet gdybym nie wiedział, że to historia Ciasteczkowego Potwora. Plusem natomiast są trzy dodatkowe numery – jeden reh, jeden live (choć za cholerę nie słychać, że to kawałek z koncertu, zero jakiejkolwiek reakcji publiki czy konferansjerki) oraz cover Paradajsów. Oczywiście fajnie jest to wszystko wydane, ale do tego to już nas Leszek przyzwyczaił.

To ja powiem tak – jak Thrashing Madness Productions bierze pod uwagę sentymenty, może się uda i wypuści kiedyś materiały Sacrum czy Amazeroth. Chętnie bym powiększył moją kolekcję o te wznowienia.

Tracklist:

1. Slave
2. Immortal
3. Cain
4. Monster
5. Dark Muse
6. Funeral Vision (rehearsal 1990)
7. Immortal (live 1992)
8. Eternal (Paradise Lost cover)
Oracle
17386 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj