Skip to main content

Wydawca: Werewolf Promotion

Porobiło się. Człowiek chciał wyjechać w góry, a one przyjechały do niego. A to za sprawą splitu trzech kapel: Unruhe, Zawrat i Flame of War zatytułowanego „Meditations upon the Cold Mountains”.

Split otwiera wrocławski Unruhe, a materiał zawarty na krążku, to wcześniej wydana demówka „Wśród gór szytych mgłą”, która składa się z trzech utworów. Po bardzo fajnym intrze w postaci ambientowego plumkania odpływającego w stronę pewnego norweskiego projektu na B, zostajemy zaskoczeni dość mroźnym huraganem płynącym prosto z krajów skandynawskich. Dość nieprzyjazna, mroźna atmosfera jest przykryta rozciągniętymi jak makaron riffami, które tylko popychają nas bardziej w odmęty melancholii. Nie każdy kupi tak wydłużone granie, jednak jest w nim coś tak magicznego, że nie pozwala odejść od głośników. Szkoda tylko, że wokal pozostał w tyle i jest on mało słyszalny. Wiem, że to nie on ma tutaj grać pierwsze skrzypce, ale następnym razm wyraźnie proszę hehe.

Dalej pochodzący z Wielkiej Brytanii Zawrat. Prowadzony przez nie wiadomo kogo. Tutaj również umieszczono materiały z wcześniej wydanej demówki „Wandering in a Mystical Unity”. Znów trzy wałki w tym jeden ambientowy, który skradł całe show. Jest to naprawdę wyjątkowe pięć minut podróży po ośnieżony szczytach gór, do których często zechcecie wracać. Następnie dostajemy dwa żwawsze, black metalowe strzały, które chyba chowały się w norweskich lasach. Jest tutaj również  znacznie surowiej i depresyjniej. Perkusja i wokal potrafią wpaść w dość przygnębiającą atmosferę a na dobitkę, dostaniemy jeszcze śnieżką w naszą piękną główkę.

Split zamyka Flame of War. Panie Ferdku mówi to Panu coś? Jednak pragnę ostudzić wszystkich i poinformować od razu, że ta śląska horda nie nagrała niczego nowego, a jest to jeden, dość długi, bo 15-minutowy numer, który ukazał się wcześniej na splicie „To Praise Our Gods, to Conquer the World”. I to on jest głównym pretendentem do tytułu złodzieja Waszych serc. Kawał w chuj klimatycznego grania i legendy. Numer, pomimo swojej długości, nie nudzi i trzyma od początku do końca. Aż chce się potem puścić go ponownie. Ci, co dopiero zaczynają swą przygodę z black metalem, powinni w pierwszej kolejności przesłuchać resztę dyskografii tej hordy.

Jako że pierwotnie te materiały już się ukazały na różnych nośnikach, powstrzymam się od oceny, ale zachęcam do zakręcenia się wokół tego krążka. Każdy znajdzie dla siebie tutaj odpowiedni kawałek tortu.

Tracklista:

1. Unruhe – Ku szczytom

2. Unruhe – Wśród gór szytych mgłą

3. Unruhe – W koronach

4. Zawrat – The Sun Breaking Through the Clouds

5. Zawrat – Wandering in a Mystical Unity

6. Zawrat – Tears and Blood Flowing into the Sea

7. Flame of War – The Sacred Flame

https://www.youtube.com/watch?v=dZ73afaU4ak&feature=emb_title

Wojtuś
341 tekstów

No cześć!

Wan > Blazewitch
Recenzje

Wan „Blazewitch”

OracleOracle10 września 2024

Skomentuj