Wydawca: Thrashing Madness Productions
No i w czarne rowki wtłoczony został pełnowymiarowy album szczecińskiego Egzekuthor. Oczywiście słowa podziękowania należą się Leszkowi i Thrashing Madness Productions.
O tym, że ten label przeskakuje powoli na wydawnictwa winylowe pisałem już jakiś czas temu przy okazji wznowienia demówki Slaughter na placku. Teraz przede mną kręci się z kolei „Hateful Subconsiousnes” i życzyłbym sobie (i Wam przy okazji), żeby wszystkie kolejne longpleje od Thrashing Madness Productions były tak wydawane. Ciężki winyl, wkładka z alternatywną okładką i druga wkładka z tekstami, reprodukcjami, zdjęciami i biografią. Klasa. Sama muzyka również nie pozostawia wiele do życzenia. Rasowy, undergroundowy thrash metal. Słychać, że kapela inspirowała się wtedy już najostrzejszymi przedstawicielami, balansującymi na granicy thrash metalu i death metalu. Nadstawicie dobrze ucho to usłyszycie echa Kreator, Dark Angel czy Possessed. Ostre, szybkie gitary i pędząca perkusja to główne cechy „Hateful Subconsiousnes”. Słucha się tego naprawdę bardzo dobrze, nawet po tych niemal trzydziestu latach jakie minęły od powstania tej muzyki. Czuć młodzieńczą agresję i fascynację metalowym łomotem – nic tu nie jest udawane i pozowane. Tym lepiej, że materiały tego typu są wznawiane, szczególnie w takich pieszczących oko i ucho formatach.
Kopie jeszcze powinny być dostępne, ale zbyt długo nie czekajcie. Nie ma co zwlekać, bo później będziecie kupować z drugiej ręki za duże piniondze. Mówię Wam.
Tracklist: