Na tygodniu organizatorzy Mystic Festival ogłosili cztery zespoły z USA, które zagoszczą na przyszłorocznej edycji, a będą to:
W.A.S.P.
„Chcę być kimś” – śpiewał Blackie Lawless w singlu promującym wydany dokładnie 40 lat temu debiutancki album W.A.S.P. Jego życzenie błyskawicznie się spełniło, bo był liderem zespołu, który z jednej strony zdefiniował epokę, z drugiej strony zawsze kroczył swoją ścieżką. W.A.S.P. byli zbyt szokujący, by zmieścić się w ramach shockrockowej umowności, grali zbyt ciężko jak na standardy glam metalu i nie bali się artystycznych wyzwań poza mainstreamem. Byli dzikim dzieckiem metalowego boomu lat 80., dzisiaj są klasykami, ale wciąż potrafią… ekhm… grać jak bestia.
Suicidal Tendencies
Trudno wciąż uwierzyć, ale po tych wszystkich latach oni wciąż są wzorem Cyco Punka. Inni nazywają to crossoverem, bo przecież jest w tym i hardcore, i thrash, i punk, i funk… a przecież zamiast wyliczać te wszystkie gatunki wystarczy nazwa zespołu. Od debiutu i kopniaka energii na „Join the Army”, przez rewolucję na „Lights…Camera…Revolution!” po równie udane współczesne płyty – Suicidal Tendencies nigdy nie zawodzą. Zawsze grają tam najlepsi (kiedyś m.in. Robert Trujillo, Dave Lombardo i Thundercat, obecnie choćby Ben Weinman i Jay Weinberg), a na froncie niezmiennie szaleje Mike Muir, jeden z najbardziej charyzmatycznych frontmanów wszech czasów.
Jerry Cantrell
Jedna z najważniejszych gitar współczesnej Ameryki, ale i wokalista, w którego głosie jest sama prawda. Był jednym z tych, którzy zdefiniowali brzmienie grunge’u, choć przecież gra heavy metal, a do tego nigdy nie zdradził bluesa. Jest założycielem i liderem grupy Alice In Chains, grał w zespole Ozzy’ego Osbourne’a, z powodzeniem nagrywa i występuje solo. Niedawno okazała się jego czwarta płyta „I Want Blood”, nagrana m.in. z Robertem Trujillo, Duffem McKaganem i Gregiem Puciato. Obiecywaliśmy legendy – oto legenda wcielona.
Pentagram
Żywa historia amerykańskiego heavy metalu, pionierzy doom metalu, najwyżsi kapłani Świątyni Wszechpotężnego Riffu. Od pierwszych singli, wydawanych w głębokich lat 70., przez powrót w chwale w latach 90., aż po zapowiadany na styczeń nowy album „Lightning in a Bottle” – drużyna dowodzona przez niezmordowanego Bobby’ego Lieblinga nie kłania się modom, pozostaje wierna metalowi w najczystszej postaci.
Na festiwalu zagrają: King Diamond, Beherit, Archgoat, W.A.S.P., Suicidal Tendencies, Cradle Of Filth, Eagles Of Death Metal, Whitechapel, Combichrist, Jerry Cantrell, The Kovenant, Skeletal Remains, Cattle Decapitation, Perturbator, Oranssi Pazuzu, Pentagram, Exodus Apocalyptica, In Flames, Alcest, Nile, Tiamat, Dark Tranquillity, Green Lung, Cobra The Impaler, Jinjer, Polaris, Landmvrks, Defects, Death Agnel, Health, Eyehategod, Halocene
Festiwal odbędzie się na terenach stoczni w Gdańsku, w dniach 4 – 7 czerwca 2025
Bilety są w ciągłej sprzedaży i Znajdziecie je pod tym adresem.
Karnety w cenie Early Bird – 799 złotych. / Karnety VIP – 1299 złotych.
Karnety możecie nabyć również za pośrednictwem serwisu eBilet – w ofercie sprzedaż ratalna, kupujesz dziś, płacisz później: www.ebilet.pl
Relcje z edycji 2024 natomiast znajdziecie tutaj, a fotorelacje z poszczególnych dni:
warm up tutaj / pierwszy dzień tutaj / drugi dzień tutaj / trzeci dzień tutaj