No i wlatuje kolejny numer „Worship Him” zine. Lubię paczki od Diabolizera, bo czytania mam na długie tygodnie. Nie wiem czy on lubi tyle czekać na recenzje, ale jestem prawdziwy jak pijący za wiedźmy, więc metalową prasę czytam tylko na kiblu.
W ogóle ostatnio mam mało czasu na czytanie o metalu, więc przyjąłem strategię zaczynania zinów od tych wywiadów, które interesują mnie najbardziej. Więc oczywiście „Worship Him” zainicjowałem wywiadem z ziomeczkami z Haunted Cenotaph, gdzie Coffin Crawler dał się pozna, jako wygadany koleś. Bardzo spoko wywiad. Potem na tapet wskoczył wywiad z Barbarian i panie i panowie – czapki z głów. Jeśli ten gość nie wpisywał przypadkowych haseł z wikipedii to naprawdę olbrzymi szacunek dla wiedzy B. Crossburna – o polskim teatrze, filmie, generalnie o europejskiej i nie tylko sztuce koleś wypowiada się jakby robił z tego doktorat. Jestem przy tym zażenowany poziomem mojej wiedzy. No i ciekawostka o polskim pochodzeniu, przyznam że nie zdawałem sobie z tego sprawy. Bardzo spoko jest też rozmowa z Impure Declaration, lubie ich muzykę i ciekaw byłem jak panowie sobie radzą przy wywiadach. Fajny wju wpadł też z Gallower i Unpure Records, szczególnie ten drugi i zagadnienia labelu od kuchni, hehe. Pozostałe wywiady też całkiem fajnie. No i od chuja recenzji, a z większością – przynajmniej z tymi albumami, które też poznałem – mam przyjemność się zgadzać. Do tego mamy trochę relacji z koncertów, szczególnie spoko jest ta z trasy Licho i Furii, spisana przez kolesia od merchu i z pozycji osoby z wewnątrz, a nie jak my, psy karawaniarskie. Oczywiście całość to bardzo dobrze i oldschoolowo zrobiony cut’n’paste, xerowany, wiązany sznureczkiem. A! Zapomniałbym! Tradycyjnie okładkę zdobi rysunek diabolizerowej latorośli, hehe! Piękna tradycja.
Więc jeśli nada dumacie czy warto, odpowiem Wam, że warto. Dużo, dużo czytania Was czeka.