Wydawca: Edged Circle Records
Znawcą Słowenii to jakimś wybitnym nie jestem, na zawołanie jedyna kapela z tego państwa jaka przychodzi mi na myśl, to ta, której album dawno temu był przyklejony do „Thrash’em All”, a i tu zapomniałem nazwy. Pamiętam, że grali death metal a la Suffocation.
Ci, których dziś zrecenzuję, też grają metal śmierci, ale w zgoła innym klimacie. Siderean na „Lost on Void’s Horizon” porusza się mniej więcej w standardach wyznaczonych przez Blood Incantation wymieszane z Atheist. Jest więc smoliście, ale i bardzo technicznie. Na debiucie tej kapeli (która nota bene wcześniej była znana jako Teleport) dostajemy mnóstwo dysonansów, sprzężeń, łamanych rytmów i temp. To nie jest taki prosty death metal w stylu umpa umpa. Słoweńcy komplikują swój przekaz, bawią się kontrapunktami, ambientową ciszą i pojawiającymi się znikąd blastami. Dzięki temu kreują bardzo ciekawy klimat – nie wiem czy nie zabrzmi to głupio ale muzycznie Siderean określiłby jako epic science fiction death metal. Kurwa, a przecież jestem pierwszym, który narzeka na promówki opisane white collar death metal czy nie wiem… cloud metal. A w przypadku Siderean – sprawdzałoby się! Przy kolejnej płycie polecam swoje usługi copywriterskie! Wracając do płyty – to skomplikowanie ma swoje wady i zalety. Wadą jest to, że człowiek nie zawsze ma ochotę na taki album. Czasem potrzebuje po prostu pierdolnięcia, a nie przyjebania ekierką czy kątomierzem. No ale jeśli ktoś woli analizować riffy i strukturę, a przy tym – żeby kopało, to wówczas „Lost on Void’s Horizon” może trafić w jego gust. Ja jestem trochę w rozkroku, bo z racji natłoku patentów, album który trwa czterdzieści minut, jawi się jakby trwał czterysta minut. A czasami wciąga mnie jak Krawczyk białe. Nie muszę chyba nadmieniać, że wszystko zależy od humoru.
A że dziś humor mam taki a nie inny, to Siderean jawi mi się jako porządny, choć chwilami ciut przekombinowany, kawałek metalu. Doceniam go jednak i zachęcam choćby do sprawdzenia – czterdzieści minut może sprawić, że ich pokochacie. Lub że nada będziecie mieli ambiwalentny stosunek.
Ocena: 7/10
Tracklist:
. | Eolith | ||
2. | Traversing | ||
3. | Lost on Void’s Horizon | ||
4. | Sidereal Evolution | ||
5. | Coalescing into the Expanse | ||
6. | Abyssophora |
Oraclu – pewnie chodzi Ci o Contempt. Oni byli ze Słowacji a nie Słowenii.