Skip to main content

Wydawca: Lynx Music

Nie wiem, skąd trafiają do nas wynalazki typu Hellhaven, Garaż czy recenzowany właśnie Diatom. Z jednej strony fajnie, że Chaos Vault trafia szeroko do wykonawców, z drugiej – nie jestem przekonany, że nasz zine jest miejscem dla takiej muzyki, bo na co dzień – o ile kojarzę – żaden z nas nie tnie się za rockiem alternatywnym.

Czy tam progresywnym czy jak tam zwał. Poza jakąś tam klasyką oczywiście. No ale panowie z Diatom widać nie lękają się naszego podejścia i wysłali nam „Sól”. To nie łapówka, bo te przyjmujemy w płynach, natomiast tak właśnie zatytułowany jest najnowszy album tego bandu. Zanim sam zasiadłem do pisania recenzji, stwierdziłem że sprawdzę co inni piszą o tym albumie. I oczom nie wierzę. Pomijam oceny, bo to rzecz subiektywna, ale porównania Diatom do black metalu to ja bym się nie podjął nawet po dużej wódce. No nie wiem, dla mnie muzyka na „Soli” to takie „mocniejsze granie z pazurem” dla osób które w metal to niekoniecznie, ale chcieliby czegoś mocniejszego od Comy. Stąd zapewne biorą się zespoły jako Diatom. Co kto lubi, mnie akurat takie granie nie rusza. Co gorsza, gdy przychodzi mi obcować z tym albumem, najzwyczajniej się nudzę. Szanuję chłopaków za to, że zamiast oddawać się kibolce, pluciu na Tuska, drobnych kradzieżach czy śmieceniu w miejscach niedozwolonych wolą spotkać się w czterech i pograć muzykę, którą lubią. Tylko efekt ich spotkań jest nie dla mnie niestety. Dla mnie to właśnie muzyka rozkroku – niby mocniejsza niż przeciętna w telewizji, ale od biedy łapią się w dalszym ciągu do „Mam Talent”. Nie lubię czegoś takiego i nigdy mnie takie granie nie pociągało. Na tyle, że nawet za bardzo nie wiem, do jakich kapel miałbym porównać muzykę Diatom (za to wiem, do jakich by nie porównał) – mamy tu czyste wokale, teksty które raczej nie są o przysłowiowej dupie Maryni, rockowe gitary z pazurem i generalnie  muzykę nienajmocniejszą, ale niekoniecznie łapiącą się do RMF FM. Wasz wybór, czy Wam to odpowiada.

Bo w moim przypadku jest po prostu nudno i nie znajduję na tym albumie niczego dla siebie. W mojej prywatnej ocenie ta płyta jest więc przeciętna i zbyteczna w mojej domowej audiotece. Ale jak widzę oceny innych recenzentów, jestem w tej opinii odosobniony.

Ocena: 5/10

1. Późno i wcale
2. Urodzaj
3. W innym miejscu
4. Wysoko
5. Pętla
6. Burza
7. Sól
8. Lakryce
9. Na skraju

Oracle
16776 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj