Wydawca: Pulverised Records
Oto i dostajemy coś jakby wstęp do Singapurskiej Konwencji Proprzemocowej. Wstęp, bo debiutancki materiał Offset to tylko dziesięć minut, a ja liczę na więcej.
Bo ilekroć odpalam „Bent Benevolence” to obawiam się, że założą nam tu w redakcji niebieską kartę, bo ta EPka spuszcza słuchaczowi całkiem przyzwoity wpierdol. Offset w doskonały sposób miesza klasykę grindu w postaci Napalm Death z crustową klasyką i kapelami jak Nausea, Discharge, dodając do tego odrobinę punkowego attitude znanego choćby z płyt G.B.H. Całość nie dość że bije po ryju niesamowicie, to robi to w taki przyjemny, rock’n’rollowy, skoczny sposób. Wszystko jest utrzymane na wysokich obrotach, może poza „Playhell”, kawałkiem nieco posępniejszym, mroczniejszym, który koniec końców również się rozkręca jak pijany tatko w gorączce sobotniej nocy. I może oryginalności na „Bent Benevolence” brak, ale nadrabiają pasją i agresją. No i mają świetną okładkę!
Krótka recenzja, ale dłuższa będzie następnym razem. Poza tym nie mam czasu, napierdalam razem z Offset.
Ocena: 8/10
Tracklist:
1. Plunged Into (2:04)
2. Plugged Illusion (2:19)
3. Playhell (1:30)
4. Plagueatory (3:41)