Skip to main content

Wydawca: Ván Records

Ja Państwa najmocniej przepraszam, ale nie poradzę, że obecnie okładka Nekrovault nie kojarzy mi się z niczym innym jak kolejką przed Żabką. Winę za ten niskich lotów żart możecie zrzucić na cokolwiek się Wam zamarzy.

Ale w przypadku debiutu Nekrovault, na tym żarty się kończą. Nie ma podśmiechujków i się śmiania się gdy odpalamy „Totenzug: Festering Peregrination”, bo ten 40-minutowy krążek to ponury przykład, że death metal jako gatunek ma wciąż wiele do powiedzenia. Niemieckie trio porusza się gdzieś na płaszczyźnie będącej wypadkową inspiracji Morbid Angel z okresu płyt na „f” i „g”, Incantation, oraz młodszych zespołów, jak Grave Miasma czy Swallowed, uderzających w odrobinę bardziej doom metalowe klimaty (co jest świetnie słyszalne w takim numerze jak „Psychomanteum – Luminous Flames”).

Całość została natomiast przywędzona na black metalowym ogniu, żeby album nabrał odpowiedniego posmaku i voila – mamy przepis na pełnowymiarowy krążek Nekrovault. Niemcom udaje się stworzyć ponurą atmosferę, która jest ważnym elementem „Totenzug: Festering Peregrination”. To nie jest tak, że ten death metal to tylko napierdalanie – z dodaniem odpowiednich elementów doom metalu, black metalowego posmaku wychodzi im naprawdę frapujący krążek, równocześnie dość mocno osadzony w klasyce. Od klimatu całości trochę odstaje „Eremitorium” – ostatni na płycie i najdłuższy, gdzie zespół odpłynął nieco bardziej w klimaty melodyjnej Szwecji. I też nieźle to wypadło. Osobiście uważam, że mamy do czynienia z zespołem z potencjałem. Zresztą, to nie jest tylko moje zdanie – Ván Records byle obwiesi pod swoje skrzydła nie przyjmuje. Debiutancki album, który to właśnie recenzuję jest utrzymany na bardzo dobrym poziomie.

O ile jeszcze nie jest z nim tak, że to krążek, który przewartościowuje Wasze patrzenie na muzykę, o tyle w mojej opinii w udany sposób zaznaczyli swoją obecność. I na pewno spowodowali, że będę się interesował ich dalszymi poczynaniami.

Ocena: 7/10

Tracklist:

1. Totenzug – Funereal Hillscapes
2. Sepulkrator
3. Psychomanteum – Luminous Flames
4. Pallid Eyes
5. Serpentrance
6. Basilisk Fumes
7. Eremitorium
Oracle
17386 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj