Skip to main content

Wydawca: A.D.G. Records

Dziś pora na kooperację szwedzko – niemiecką, za polskim przyzwoleniem do tego – i nie mam tu na myśli nowego rozbioru Polski czy też fuzji Volkswagena z Volvo w warsztatach na Żeraniu, a zwykły split dwóch death metalowych hord wydany w polskiej wytwórni.

Na jednej płytce znalazły się bowiem utwory od szwedzkiego Abscession i niemieckiego Denomination. Zacznijmy od tych pierwszych. Ostatnio mam generalnie szczęście recenzowania starszych materiałów, reedycji i tak dalej. Nie inaczej jest w przypadku Niemców, bowiem na „Tales from the Crypt” znalazły się na nowo nagrane kawałki z ich debiutanckiej demówki. A ta akurat została przeze mnie zrecenzowana jakieś trzynaście lat temu. Ja pierdolę, ale ten czas nakurwia. Dobra, na bok sentymenty. Poza nagranymi ponownie numerami z „Death Incarnate” dostajemy jeden kawałek nigdy nie wydany. Abscession na swojej części splitu napierdala czysty, szwedzki death metal. Wszystko tu wskazuje na ich kraj pochodzenia – struktura, brzmienie, groove. Numer „Gravelust” za to zagrany jest w bardzo death’n’rollowym stylu. Takim, że więcej tutaj zdecydowanie tej rockowej jazdy niż śmierć metalu. Nie jest on jakiś nad wyraz fajny moim zdaniem. No ale co kto lubi. Całość wieńczy cover Entombed „To Ride, Shoot Straight and Speak the Truth”. Fajny.

Druga część to niemieckie Denomination. Denominację to oni widzieli, nie wiem gdzie… To ja kupowałem kasety za czterdzieści tysięcy złotych trzydzieści lat temu. No ale niech im tam będzie – szczególnie że ta ich część też jest niczego sobie. Jeśli chodzi o styl, nie odstają od Abscession, bo również i w ich przypadku dostajemy oldschoolowy decior na szwedzką modłę. Może z nieco większym groovem. A może to efekt tego, że ich numery zostały nagrane na setkę. Nie wie tego nikt. Ale tak czy owak Denominaton również wiedzą, jak grać muzykę, by przykuła uwagę takiego słuchacza jak ja. Niby człowiek słyszał to już. Niby nic nowego. A i tak fajnie.

No. Bardzo fajny split nam wysmażyło A.D.G. Records. Obie kapele stanęły na wysokości zadania i zaprezentowały się nam z jak najlepszej strony. Jak gra ci w duszy szwedzki death metal to sobie kup.

Oracle
17555 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Skomentuj