Wydawca: Third Eye Temple
Split „Razing the Shrines of Optimism” był hucznie zapowiadamy rok temu. Albo i lepiej. I w końcu stało się. Nowe wydawnictwo dzielone przez dwie znakomite hordy: Witchmaster i Voidhanger.
To ja tym razem od dupy strony. Voidhanger bynajmniej dupy nie dali. Na ich stronie są trzy znakomite numery. Dodam, że nowe numery. Pierwsze uderzenie to „Burnout Hearts Exhibition” – każdy chyba słyszał. Zajebisty cios w „ich stylu”. Dalej kolejny kapitalny numer. Po polsku – dla mnie to plus. Ten hord robi świetne kawałki w ojczystym języku. „Dyskretny Urok Upadku” będzie na pewno śpiewany przez publikę na koncertach. Jestem przekonany. I na koniec „Through The Holocaust of Optimism”. Jakby ostatnie wydawnictwo Infernal War miało takie pierdolnięcie… Zajebisty numer do napierdalania pod sceną. Ręce, nogi, głowa same się ruszają. A potem zęby hehe. To teraz numery od Witchmaster. Na pierwszy ogień idzie nowy numer „Permafrost”. Kurwa zaczyna się trochę death metalowo, ale potem mamy już klasyczne black/thrashowe mielenie mięsa. Dobry numer. Potem leci cover Einstürzende Neubauten „Tanz Debil”. Czegoś takiego to się po chłopakach nie spodziewałem… Oryginalnie ten numer to dziwaczny elektroniczny wygibas. Witchmaster przerabia go „na metalowo”, ale i tak jest w chuj dziwnie. Nie do końca mi leży ten kawałek. Ostatnia pozycja na płycie to fragment koncertu nagranego w Lizbonie. Mogę tylko napisać, że brzmi to dobrze oprócz perkusji, która mnie denerwuje.
I teraz podsumowanie. Voidhanger tradycyjnie zamietli mną podłogę. Tu nie ma nieporozumień, nie ma kompromisów. Panowie! To, co robicie, róbcie dalej. Nie mam zastrzeżeń. Co do części zajmowanej przez Witchmaster… Od jakiegoś czasu obawiam się, że w tym zespole jest pewien kryzys… „Antichristus Ex Utero” poza kilkoma strzałami (np. „Fire Starts From The Mouth”) to nie jest jakaś wybitna płyta. Na tle wcześniejszych wypada dość blado. I ten split to potwierdza. Goście prezentują jeden, całkiem niezły, nowy numer, cover nagrany przy okazji poprzedniego albumu i dorzucają coś live. Bez szału… EP-ki bym takiej nie kupił. EP-kę taką nazwałbym typową „zapchajdziurą”. Lekko mnie panowie zawiedli…
Ocena: Witchmaster: brak (nie ma za bardzo czego oceniać), Voidhanger 8,5/10
Tracklist:
