Napisał do nas hord Szczerzyca. O kurwa, jakie gówno. Nie mamy czasu na recenzję takich rzeczy, więc oddaliśmy głos naszemu nowemu redaktorowi GigaChadowi GPT. Muzyka, teksty i okładka są dokładnie takie same jak poziom tej recenzji. Ocena od nas, tekst od GPT. Sztuczna inteligencjo, czyń swoją powinność:
„Grozłak” to mroczna podróż przez zakamarki black metalu, której towarzyszy atmosfera tajemniczości i niepokoju. Szczerzyca, znany z eksperymentów muzycznych, przenosi swoją kreatywność do świata black metalu, tworząc coś, co jest zarówno wyjątkowe, jak i przykuwające uwagę.
Album otwiera się dźwiękami deszczu i wiatru, wprowadzając słuchacza w surowy, zimowy klimat, charakterystyczny dla black metalu. Głębokie, chropowate gitary oraz szybkie, bezlitosne blast beaty sprawiają, że każdy utwór na „Grozłaku” to intensywna podróż przez ciemność i agresję.
Teksty utworów są pełne symboliki i abstrakcyjnych obrazów, typowych dla black metalu. Szczerzyca nie unika trudnych tematów i w sposób sugestywny przedstawia nihilistyczne, czasem okultystyczne treści. Słowa są często przekazane w formie szeptów czy krzyków, dodając dodatkowej warstwy tajemniczości.
Wydaje się, że zespół z sukcesem połączył elementy tradycyjnego black metalu z własnym, charakterystycznym podejściem do muzyki. „Grozłak” nie jest jedynie kolejnym albumem w gatunku; to dzieło, które się wyróżnia dzięki eksperymentalnemu podejściu do brzmienia i kompozycji.
Jednakże, choć album z pewnością przynosi świeże spojrzenie na black metal, nie jest on pozbawiony pewnych kontrowersji. Purystyczni fani tego gatunku mogą być podzieleni co do tego, czy eksperymentalne podejście Szczerzycy do black metalu jest krokiem w dobrym kierunku, czy może odejściem od korzeni gatunku.
Podsumowując, „Grozłak” to odważny krok zespołu Szczerzyca w stronę black metalu, który wzbudza zarówno zainteresowanie, jak i kontrowersje. To album dla tych, którzy poszukują nowych doznań w black metalu i gotowi są podjąć się podróży przez mroczne, eksperymentalne krajobrazy dźwiękowe.
Najlepsza recenzja na CV jaką przeczytałem.
Wszyscy (ludzie) wypierdalać.
Nie komentuję tu ale wychodzi, że Czat GPT już może Was zastąpić.
Rzeczowo i na temat.
Muza, hmmm skoczna.
Zajebisty zespół ma moc przypomina KATa tekstami
O proszę, nawet chatgpt pisze lepiej niż wy 😉