Dość niespodziewanie Sunnata zaskoczyła mnie nowym krążkiem. Nie, żebym się go nie spodziewał, ale też jakoś specjalnie nie czekałem. Wiem jednak jedno: zawsze warto sprawdzić. Sprawdziłem, więc „Burning in Heaven, Melting on Earth”, a potem już tylko wracałem i wracałem…
Wielokrotnie i regularnie. Czym mnie tak ta płyta zaintrygowała? Na pewno swoim zróżnicowaniem. Za każdym rogiem na tej płycie czai się coś niespodziewanego. Kawałki w czasie swojego trwania potrafią wielokrotnie zmienia tempo, klimat, natężenie, charakterystykę. Muzyka płynie, ale nie przypomina spokojnej rzeki, raczej strumień rozlewający się po jakimś powykręcanym terenie. Zasadniczo najpierw jest spokojnie. Czasem ten spokojny rytm ewoluuje, ale nie zmienia się wiele.
Niech za przykład posłuży tu „God Emperor of Dune”. Bardzo melancholijny i nastrojowy numer. Wolny spokojny i bardzo przestrzenny. Inaczej ma się np. z „Crows”. Delikatny początek, po którym następuje bardzo mocne przypierdolenie. Ale to nie są moje ulubione numery na tej płycie. Mi najbardziej siedzi „A Million Lives” będący trochę takim numerem drogi… Bardzo dynamiczny i bardzo „bujający”. Drugi numer, który robi mi najlepiej na tej płycie to „Black Serpent”. Chyba najbardziej gęsty, ciężki i „walcowaty” utwór na całej płycie. Szczególnie wokale brzmią tu naprawdę potężnie. Jest to zdecydowanie najbardziej różnorodny krążek w dorobku Sunnata. Czy najlepszy? To chyba pokaże czas i ilość powrotów do tej płyty. Na ten moment napiszę jednak, że jest naprawdę bardzo dobrze.
Jeśli lubicie Sunnata i podobają się wam poprzednie płyty to „Burning in Heaven, Melting on Earth” ciekawie pokazuję ewolucję muzyczną tej kapeli. Jeśli jednak miałby to być Wasz pierwszy kontakt z tym zespołem, to może najpierw posłuchajcie „Zorya”, bo to ta płyta ugruntował styl zespołu, a dopiero potem sprawdzajcie najnowsze dzieło. Ja wciskam „play” ponownie.
Ocena: 8,5/10
Tracklist:
Side A | |||
1. | Crows | ||
2. | God Emperor of Dune | ||
3. | A Million Lives | ||
Side B | |||
4. | Black Serpent | ||
5. | Völva (The Seeress) | ||
Way Out |