Skip to main content

Kontakt:  Blackastrial

Lubię się czepiać. Wiedzą to wszyscy. Zresztą co tam lubię. Ja to kocham. Ale tak mają Ci, którym natura poskąpiła umiejętności gry na instrumentach wszelakich. I zostali takimi wrednymi i chamskimi „opisywaczami” muzyki. Nie będę się tu jednak zwierzał, bo to nie kozetka u psychologa, czy inny dział porad dowolnie wybranej gazety dla pań. Poza tym dzisiaj o muzyce pośrednio. Przyszło mi opisać 6 numer BlackAstrial, było nie było, konkurencji.

Jestem wręcz chory, kiedy nie mogę znaleźć punktu zaczepiania do przyczepiania się. Tu mi nieco zeszło, bo zine ten jest naprawdę przedni. Siłą BlackAstrial są przede wszystkim wywiady. Bo tak naprawdę nie jest istotne w jaki sposób odpowiadają muzycy (ci jak wiadomo mają swoje humory), bo redaktorzy zine’a nawet przy dość oschłych wypowiedziach, ratują wszystko sposobem zadawania pytań. A to bez wątpienia cecha charakteryzująca – nie bójmy się tego stwierdzenia – dobrego dziennikarza. Wdzięczny jestem za wywiad – rzekę z Mitchem Dickinsonem (28 pytań!) i Pawłem Frelikiem. Oprócz tego na dużą uwagę zasługuje przepytywanie Abigor, Goijra, Unleashed i Riverside. W tajemnicy Wam powiem, że ja lubię wywiady z których czegoś ciekawego się dowiaduję o samych muzykach i to niekoniecznie rzeczy bezpośrednio związanych z tym co robią. I taką właśnie drogę wybrał BlackAstrial. A i tak przy okazji, ja wiedziałem, że Varg Vikernes to dziwny człowiek, ale żeby aż tak… Co jeszcze znajdziecie na 67 stronach tego zina? Standardowo. Mnóstwo recenzji i relacji z gigów. Czy to koniec? Jeszcze nie. Bo teraz dwie wisienki na torcie. O ile pewny byłem, że felieton Łukasza Orbitowskiego będzie po prostu świetny ( nawiasem mówiąc,  jemu się nie zdarza pisać słabych rzeczy, vide książki), to jestem pod wrażeniem Narcissus Cinematic Jacka Szafranowicza. Może dlatego, że wstrzelił mi się z opisywanymi filmami. No a te minusy których szukałem z zawzięciem porównywalnym do wynajdowania przez Macierewicza agentów? Są. Tylko, że takie małe, malutkie, maciupeńkie jak nie przymierzając czcionka w recenzjach (musiałem;] ).  Nie podchodzi mi wywiad z Katatonią i jedna recenzja gdzieś zaginęła w czeluściach przy składaniu tego numeru.

Generalnie tytułem końca widać, że Sławek Nietupski (naczelny BlackAstrial) fuszerki czynić nie zamierza. Graficznie zine cieszy oko, a i zawartość zacna. Będę teraz chorował parę dni, bo ni cholery nie ma nic istotnego do czego mógłbym się przyczepić.  A wam radzę odżałować raz na kwartał te 18 złotych ( przesyłka wliczona), bo warto.

Ocena: 9/10

Ef
4589 tekstów

Cyniczny i złośliwy chuj. Od zawsze.

One Comment

Skomentuj