Zaczyna się kościelnym śpiewem starych bab – czyli można jeszcze wpaść na pomysł innego intro, niż wilki albo wiatr.
Ów pomysłowy zespół zwie się Widmo i niedawno wypuścili swoje pierwsze demo. Na „Zawdy wracają… tak i zawdy czynili” znajduje się cztery numery powolnego black metalu o religijnym nachyleniu. Choć może nie tak do końca, bo tematyka tekstów traktuje raczej o ludowych wierzeniach i przesądach dotyczących śmierci. Całkiem niegłupio im to wyszło. Sama muzyka natomiast ma brudne i surowe brzmienie, ale idealnie ono do niej pasuje. Ta demówka na pierwszy rzut oka może się wydawać monotonna, ale szczerze mówiąc nie nudziłem się słuchając tego materiału. Nie wiem, kto stoi za tą kapelą (rzec by można „kapela-widmo”, hehe), ale odwalił jak na moje ucho kawał dobrej roboty. Średnie tempa i dość mało zróżnicowane melodie tutaj akurat są zaletą, zwłaszcza, iż kojarzyć mogą się ze spuścizną Hellhammer. Coś około dwudziestu minut surowizny, ale zagranej w dobrym stylu.
Poznaniacy rzucili pierwszym kamieniem i był to rzut dość celny. Osobiście polubiłem tą demówkę i mogę polecić ją maniakom polskiego black metalu.
Ocena: 7,5/10
Tracklist:
1. Mgławica dusz
2. Popiołów Świt
3. Przeklnij mnie!
4. Widmokrąg