Wydawca: Old Gates Productions
No proszę, a w Wałbrzychu to mają nadal lata dziewięćdziesiąte, jakby kto pytał. A przynajmniej tak wnoszę po najnowszej demówce black metalowego Simeris.
Bowiem na „Rübezahl” znajduje się pięć kompozycji (plus dwie bonusowe z próby), które mają odciśnięte piętno sceny sprzed ćwierćwiecza. Wałbrzyszanie pokusili się tutaj o totalne retro granie – podobne rzeczy do nich obecnie robi na przykład fiński Vargrav, a drzewiej no to wiadomo – Burzum, wczesny Satyricon, Limbonic Art… Czyli szybkie, surowe granie z bogatymi klawiszami, które raz wysuwają się na pierwszy plan, kiedy indziej stanowią jedynie tło. Dołóżcie do tego polskie wokale z nałożonym pogłosem, dudniącą perkusję i brzmienie jak zpiwnicy i macie obraz tej demówki. Ja na nic nie narzekam, bo wiem, że taką drogę najwyraźniej obrało Simeris dla siebie. Lepiej tak niżby mieli grać krakowski klamerkowy black metal moim zdaniem. A że to demo póki co nie wyrywa mnie z butów to inna bajka. To znaczy jest fajne na jedno, dwa, trzy przesłuchania. Pod rząd, więcej raczej nie dałem rady, ale i nie miałem takiej potrzeby, bo po takich trzech przełożeniach taśmy już wszystko wiedziałem o Simeris, co chciałem. Mam nadzieję, że wy macie podobnie po lekturze tej recenzji.
Typowy podziemny black metal zapatrzony na wspaniałe lata dziewięćdziesiąte. Nic dodać, nic ująć. Taśma limitowana do 100 sztuk i wierze, że w końcu nakład się wyczerpie. Może nawet w tym dopomożecie?
Ocena: 6/10
Tracklist:
1. | Intro (Opus Diaboli) | ||
2. | Krew Męczennika | ||
3. | Sudecka Mgła | ||
4. | Strażnik Czarciej Góry (Rubezahl) | ||
5. | Outro (Laudaetur Satanas) | ||
6. | Thunderbolt Over Lonely Peaks | ||
7. | Mark Of Infernal Storm |
