Wydawca: Godeater Records
Kurwy Lucyfera – oczyma wyobraźni już widzę te wyuzdane diablice, z krągłymi pośladkami, zachęcającym biustem, burzą włosów, spomiędzy których wyrastają rogi, zaś ich długie nogi kończą się kopytami… Więc dlaczego nie ma ich na okładce?
Bo okładka debiutanckiej EPki Plague Warhead trochę nijaka jest jak dla mnie. No ale nie należy osądzać płyty po okładce, bo w przypadku „Whores Of Lücifer” skutkowałoby to nieporozumieniem – muzyka na niej jest bowiem całkiem dobra. Ot, żwawy i bezpośredni death/thrash metal – tempa mają Szwedzi akuratne, gitary ładnie tną po naskórku, a perkusja wybija rytm po czaszce. Czy jest to wyszukane? Bynajmniej, ale kopa ma. Nie jest przy tym przesadnie oldschoolowe (czytaj: brzmienie nie jest bezmyślnie zabrudzone), ale i nie można nazwać je syntetycznym. Osobiście muzyka tej grupy kojarzy mi się z The Crown, co jest dobrą rekomendacją w mojej opinii. Mamy tu bowiem i agresję i wpadające w ucho melodie i punkowy feeling. Czyli pycha. Tylko okładkę następnym razem proszę wedle moich wyobrażeń, hehe.
Te cztery numery w zupełności mi wystarczają, by zakomunikować Wam, że jeśli ktoś lubi proste, agresywne granie na granicy szwedzkiego death metalu i thrash metalu, może interesować się ich twórczością.
Ocena: 7/10
Tracklist:
1. | Dominate | ||
2. | Forces of Evil | ||
3. | Blood Messiah | ||
4. | Stench of Decay |