Wydawca: Malignant Voices Productions
Każda płyta Owls Woods Graves jest jak mój stary, kucowy plecak – kostka, na który naszywałem se naszywki lubianych przeze mnie zespołów, a każdy z nich był z innej parafii.
A wiecie co? Tęsknię za czasami, gdy biegałem z moim plecakiem – kostką wypełnionym nalewkami owocowymi z sądeckiego Lapino i odkrywałem uroki Darkthrone. Na szczęście mamy ekipę z Krakowa, która przypomina mi te piękne dni (i noce). „Secret Spies of the Horned Patrician” to muzyka totalnie beztroska, a do tego naznaczona piętnem diabła i młodzieńczego satanizmu, buntem i posmakiem taniego alkoholu obalanego w śniegu podczas pełni. Nie wiem jak to robią, ale doskonale wpisują się w moje gusta.
Oczywiście, tak jak w przypadku poprzednich wydawnictw Owls Woods Graves jest to muzyka pod względem inspiracji od Mantasa do Lasa – przez punkujące, mocno zalatujące Siekierą „Idzie Diabeł”, ggallinowskie „Bats in the Belfry”, „Antichristian Hooligans” z totalnie oiowym refrenem (aż szkoda, ze tylko refren, z drugiej strony „Return of Satan” jest utrzymany w tym klimacie już praktycznie w całości) aż po darkthronowskie „At the Crossroads” czy zamykające całość „Zobaczysz” utrzymane w doskonałym stylu Silencer. Może jestem mało wymagający, coś jak taki podstarzały metalowiec w internecie co zobaczy zdjęcie młodszej laski w obcisłej koszulce Bathory i już od razu mruczy „mmmmm… cycunie”, jednakże „Secret Spies of the Horned Patrician” generalnie zaspokaja moje potrzeby. Jeszcze nie wiem, czy przebija dwójeczkę w kwestii zajebistości czy tez nie, ale wiem jedno na pewno – Robert odjebał kawał dobrej roboty i żadna z płyt Owls Woods Graves dotychczas nie miała tak świetnej oprawy graficznej.
Nie wyobrażam sobie, że ta płyta nie zagości na Waszch półkach. Macie więc zadanie do wykonania, a ja oddalam się więc z browarem w dłoni, śpiewając, że jestem antychrześcijańskim chuliganem.
Ocena: 10/10
The Entity
Return of Satan
Rabies
Obscure Monastery
Idzie Diabeł
Bats in the Belfry
Antichristian Hooligan
At the Crossroads
Zobaczysz

yyy
24 stycznia 2022 at 18:52
To jest dwójeczka 😉
Kawaraniarz
26 stycznia 2022 at 18:11
Jaki kuc taki plecak, u nas metalowcy naszywali naszywki na katany, a tych z zielonymi plecaczkami ganiali po ulicach haha. Żaden z Ciebie chuligan, może co najwyżej burak, który robi sobie co chwila wieśniackie foty z papieżem.
mirek
30 stycznia 2022 at 10:50
przeciez to sa jakies jaja zeby przebieraniec ganial chlopa z plecakiem, poczucie wyższości z powodu szmaty na grzbiecie, metalowcy sa kurwa najgorsi
EraseJesus
5 lutego 2022 at 09:11
Przasna, skoczna muzyczka dla opitych piwskiem wąsów na Wacken. Wesolutka, radosna, groteskowa patatajnia. Ocena 10/10 to jest zart i to mocno nieśmieszny.