Wydawca: Godz ov War Productions
Ostatnie kilka dni wałkowałem debiutancki album niemieckiego Necrochaos. I o dziwo – pamiętam, że bardzo podobała mi się ich wcześniejsza EPka, ale nie wiedziałem za bardzo, jak wyglądała recenzja tego materiału.
Po napisaniu recenzji debiutu postanowiłem więc, że sprawdzę co tam napisałem o tej grupie te dwa lata temu. A potem skasowałem recenzję „Mortal Angel Descent”, bo powielałem prawie toćka w toćkę moją opinię. Pomyślelibyście więc, że liczę na Waszą krótką pamięć i wklejam starą recenzję. Nic z tych rzeczy. Muzycznie po prosto Necrochaos nie zrobiło kroku ani w przód ani w tył. W dalszym ciągu serwują nam wywrotkę gruzu, brzmiącego surowo (posłuchajcie werbla), ale nie chujowo. Można powiedzieć, że Necrochaos to kolejny klon Incantation – będzie to prawda i zafałszowanie rzeczywistości. Inspiracje są oczywiste, jednak Niemcy starają się sięgać ponad wpływy ekipy McEnteego, niemniej jednak cały czas robią to dość niezauważalnie. I chyba nie na tyle wyraźnie, by większość osób przyjęła to do wiadomości. Nie będę się wymądrzał – nie odkrywam u nich nieznanych nut, lub znanych tylko wybranym i upraszczając wszystko – zawsze powiem, iż faktycznie Necrochaos nie jest zespołem wybitnie odkrywczym, a jeśli mam ich przyrównać do czegoś na szybko – to właśnie do twórców „Onward to Golgotha”. A to w mojej opinii dobra rekomendacja, więc jeśli jaracie się tego typu death metalem, sugeruję przelanie odpowiedniej sumy na konto wiadomego wydawcy. W zamian otrzymacie „Mortal Angel Descent” oraz szacun na dzielni, zbudowanej z gruzu.
To tyle na dziś. Poczekamy z rok, dwa lata i zobaczymy czy o kolejnym wydawnictwie Germanów napiszę w podobnych superlatywach.
Ocena: 8/10
1. | Word of God | ||
2. | Masters Corpse | ||
3. | Bloodied Sacred Scriptures | ||
4. | Mortal Angels Descent | ||
5. | Last Prayer | ||
6. | Hell Arisen |
