Wydawca: Demented Omen of Masochism Productions
Nie znałem wcześniej Kreuziger, ale nie mają oni na koncie jakiejś powalającej ilości wydawnictw, a do tego tkwią w głębokim niemieckim podziemiu. Więc czuję się wytłumaczony.
Band z Dolnej Saksonii para się totalnie podziemną sztuką black metalu – od razu w uszy rzuca się paskudne, surowe brzmienie tej demówki. No ale właśnie – to jest demówka, więc kurwa ma brzmieć jak demówka. Do tego już na wstępie plus, że panowie nie upierają się przy nazewnictwie EPka, jak to teraz wszystkie bandy dookoła mają w zwyczaju. Muzycznie Kreuziger porusza się w ramach wytyczonych na początku lat dziewięćdziesiątych, lubując się w totalnym prymitywizmie – tak pod względem kompozycji jak i brzmienia. Materiał brzmi jak nagrany na setkę, czasem można usłyszeć lekki fałsz albo przypadkowo trącony talerz (na przykład w „Konige Ohne Trone”). Na pewno nie jest to black metal dla osób jarających się pokrakami z Carach Angern czy innego popularnego gówna. Jeśli miałbym powiedzieć z czym kojarzy mi się muzyka Kreuziger to rzekłbym, że z dokonaniami Slav czy Aragorn, ograniczając się do polskiej ziemi. Nie mogę powiedzieć, że porywa mnie ten materiał jakoś wybitnie, albo że to najlepsze co usłyszałem w tym roku. Nie. Jest solidnie, jest kurewsko podziemnie i surowo. Jest tak jak powinno być, choć przyznam, że nie wiem jak często będę wracał do „Der Wald der Gehenkten”.
Wierzę, że ta demówka znajdzie swoich nabywców, którzy wyjdą z najgłębszych piwnic, by ją zdobyć. Oni na pewno się nie zawiodą, natomiast reszta może spokojnie odpuścić.
Ocena: 6/10
Tracklist:
1. | Arm Der Dumklen Gotter | ||
2. | Das Silberne Tor | ||
3. | Konige Ohne Throne | ||
4. | Die Wiedergeburt das Schrecknes | ||
5. | Nemmersdorf | ||
6. | Der Wald der Gehenkten |