Skip to main content

Mówiłem coś ostatnio o zjebanych etykietach dla muzyki, co nie? No to przed Wami… chwila napięcia… hardbass slavic deathcore.

I jak myślicie, czy przypadła ta muzyka redaktorowi Oraklowi do gustu? No ni chuja. Jakoś mnie cały ten imidż zespołu I Was Born Twice odrzuca. Nie żeby coś, ale jakoś nie widzę skrzyżowania gopnikowskich dresów z muzyczką ostrą i skoczną. No ale jeszcze do przeżycia, a jak muzycznie reprezentuje się „Nemiza”? No właśnie ten deathcore to stanowi trzon i to też mnie boli. W ogóle nie moja bajka, ale jeszcze powiedzmy mogę go chwilami zdzierżyć – gdy faktycznie skupiają się na ciężarze, zwolnieniach, pierdolnięciu – od biedy powiedziałbym, że zajeżdża to jakimś Fear Factory. No ale tu co chwila wjeżdża kiepściutka elektronika, melodeklamacje, jakieś wydumane wstawki. Ja wiem, pewnie taki pomysł na siebie ma widać ten zespół – ale nie kupuję tego. Chwilami chcieliby być polską odpowiedzą na Limp Bizkit, takie odnoszę wrażenie. No to może po prostu źle zaadresowali promówkę. Wymęczyła mnie bowiem ich muzyka okrutnie i jakoś nie potrafię znaleźć na niej niczego, co spowodowałoby, że miałbym ochotę w ogóle wracać do tej muzyki. W przeciwieństwie do wielu innych metaluchów ja nie załapałem się na fascynację „metalem z telewizora” w stylu Korn, Marilyn Manson i tak dalej. A to chyba raczej dla takiego słuchacza tworzy I Was Born Twice.

Więc potraktujcie oczywiście poniższą ocenę całkowicie subiektywnie. Ale dla mnie nuda i słabizna.

Ocena: 3/10

Oracle
16851 tekstów

Sarkazm mu ojcem, ironia matką i jak większość bękartów jest nielubiany. W życiu nie trzymał instrumentu w ręku, więc teraz wyżywa się na muzykach. W obiektywizm recenzencki wierzy w takim samym stopniu jak we wniebowstąpienie, świętych obcowanie i grzechów odpuszczenie.

Newsy

Förgjord – nowa płyta

OracleOracle7 stycznia 2012
Newsy

Nowy krążek Vile

EfEf13 listopada 2011

Skomentuj