Skip to main content

Wydawca: Selfmadegod Records

Ale miałem problem z tą kapelą po długo zastanawiałem się z skąd ja znam tą nazwę aż w końcu wymyśliłem a w zasadzie przypadkowo sobie przypomniałem ze Amerykanie z Drugs of Faith popełnili swego czasu split z naszą rodzimą Antigamą; w dodatku bardzo dobry split.

Gdy w końcu rozwiązałem tą zagadkę mogłem spokojnie zacząć słuchać „Corroded”. Zapoznawanie sie z najnowszym dziełem tego zwariowanego trio dostarcza – muszę przyznać – dość sporo dawki emocji natury bardzo złożonej, co jest zrozumiałe w przypadku takiego wręcz karkołomnego łączenia stylów muzycznych. Otóż punktem wyjścia, czy też jak ktoś woli budowlane określenie – fundamentem, na którym budowana jest struktura każdego utworu jest niewątpliwie grindcore, ale flaki i kości nie latają, a to pewnie ze względu na wymieszanie tego patologicznego muzycznego gatunku z bardziej spokojnym, rockowym feelingiem. Jakby tego jeszcze było mało to we wszystkie te dźwięki wplecione są patenty zaczerpnięte z hardcore’a i dość ciekawe wrzeszczące i przepełnione wkurwieniem wokale. Mimo takiego miksu rozmaitości muzycznych całość jest spójna i ciekawa, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że Amerykanie tworzą naprawdę cos nowego i oryginalnego. No ja przynajmmniej nie słyszałem, żeby ktoś grał w takim stylu…

Kiedyś gdzieś tam napisałem, że nie lubię takiego pomieszania stylów muzycznych leżących bardzo daleko od siebie i wrzucania ich do jednego worka, bo z reguły nie wychodzi z tego nic dobrego. No właśnie – z reguły, ale jak widać wyjątki są.

Ocena: 8/10

Tracklist:

  1. Grayed Out
  2. Foreign Climates
  3. Race to the End
  4. Hidden Costs
  5. Giveaway
  6. Anemic
  7. Vignette
  8. No We Can’t
  9. Untitled
  10. Checkers
  11. Sight Unseen
  12. Farewell Kiss
  13. Hinges
  14. The Age of Reason
Pathologist
1126 tekstów

Skomentuj