Kontakt z zespołem: Dreary Mower
Dostałem przesyłkę, patrzę na adres i widzę, że z Poznania. Od razu przypomniało mi się parę mało przychylnych stadionowych pieśni na chórzystów z Bułgarskiej. Ale mówię sobie, animozje piłkarskie zostaw na boku. Posłuchaj co Dreary Mower gra. A. Moglibyście się panowie postarać o lepszą okładkę. Bo pamiętać należy, że to często wygląd okładki i wkładki ma duże znaczenie dla słuchacza. No przynajmniej dla takich słuchaczy co do Vadera nie zanoszą całej dyskografii na dysku, coby Piotruś i kompania złożyli na twardym dysku autografy. Ale do rzeczy.
Jestem pod wrażeniem. Spodziewałem się jakiegoś szarpania drutów i death metalowego mękolenie ( w końcu tak panowie sobie wpisali w genre na metal-archives), a tu niespodzianka. To jest fajne. Z death metalem to ma niewiele wspólnego. No przynajmniej w klasycznym rozumieniu. Jakieś tam wpływy słychać. Nie czarujmy się jednak mało jest zespołów metalowych które wymyśliły coś nowego. Większość i tak rżnie od Lemmiego, Venom, Slayer i Morbid Angel. Ale ja nie o tym. Na tym demo mamy 4 kawałki utrzymane w dość szybkich tempach. o. Chociaż w ogóle na początek zaskoczenie. Słucham ja słucham, a tu bluesowy standardzik. Fajnie. Trwa to 39 sekund. A potem jazda. Jest szybko, jak wspomniałem, jest melodyjnie. Do tego nie wyszukana perkusja. Chociaż to nie minus. Sprawiły generalnie te utwory, że nawet potupałem sobie nogą. A to widomy znak, że mi się spodobało. Całość sprawia wrażenie przemyślanej i poukładanej kompozycji muzycznej. Co mnie razi? Trochę wokal. Wiem, że panowie mieli jakiś problem z wokalistą i teraz drze się gitarzysta. I hmm, nie wiem z czego to wynika, może kwestia jakości nagrania, ale brzmi dość nieczytelnie i na początku pozostaje w opozycji do muzyki. Po 3-4 przesłuchaniu da się w sumie przyzwyczaić. Ogólnie jestem na tak. Chyba się starzeję.
A teraz łyżka dziegciu. Panowie. Zróbcie coś ze swoją stroną. Jak ją zobaczyłem to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać;] Takie strony to się robiło 5 lat temu. Teraz trzeba iść ku nowemu. Za bardzo nawalone ciężkich elementów. Zjechać w dwa kolory i do tego koszmarna nawigacja. A stronę teraz to trzeba mieć. Bo www to dźwignia handlu. I to tyle z mojej strony.
Ocena: 6.5/10
Tracklist:
01. | Intro | ||
02. | Honey Box | ||
03. | SmellyUndertaking | ||
04. | Subtle Nostalgy |
