Wydawca: Putrid Cult
Mają rozmach skurwysyny. Lord K. i Diabolizer spłodzili kolejnego bachora. Tym razem pod nowym szyldem zatytułowanym Deathvasstator zaś imię gówniarza to „Nulclear Demo(n) MMXIX”. Klawe imię, co?
Muzycznie bez zmian, w dalszym ciągu jesteśmy katowani bestialskim war metalem. Niektórzy pewno będą myśleli, że jest po prostu kontynuacja innego projektu. Jest to po części prawda, jednak z kościelno-fekalnych klimatów, które towarzyszyły nam na ostatnim krążku Goathrone przeskoczono na wywrotkę pełną gruzu jeżdżącą po świecie, który doznał nuklearnej zagłady. Muzycy zaś to jedyni ocaleni, którzy zostali zamknięci w bunkrze od zewnątrz. I tak z braku laku katują nas tymi wymiotami. Deathvasstator postawił na surowsze piwniczne brzmienie, jednak pomimo tylu okropności wszystko wchodzi niczym najsmaczniejszy deser. I nie spodziewajcie się tu proszę jakichś cukierków, rozbudowanych solówek, czy przerw na siusiu. Jest prosto i wulgarnie z napierdalaniem młotem w płat czołowy. a wszystko to w oparach siarki i opadu promieniotwórczego.
Maniacy tych dwóch panów, swój krążek już nabyli pewnie wieki temu. Osoby, które jednak nie znają obu tych rozrabiaków, powinni zaznajomić się z ich dziełami. Gwarantuję, że któreś z ich dzieł na pewno przypadnie Wam do gustu. No, chyba że za prawdziwy strzał ekstremy uważacie słuchanie Sabatonu z uchylonym oknem w samochodzie.
Ocena 7/10
Tracklista:
1. Nuclear Demon
2. Sacrificial Genocide
3. Grave Destruction Armageddon
4. Doom of Necrowarfare
5. Extermination the Lambs of Cunt
6. Veneral Christ Desecration
