Wydawca: Relapse Records
A ja wiedziałem. Byłem pewien, że tak będzie, ale nie wiedziałem, że tak szybko. Jednak przeczucie miałem. I życie przyznało mi rację – Christian Mistress wybiło się na szerokie wody.
Nie mogło być inaczej po tak dobrym albumie jak „Agony & Opium”. Dlatego ich nowy krążek, „Possession” ukazał się dzięki Relapse Records. Co prawda Christian Mistress jest chyba jednym z lżejszych kapel w katalogu tego labelu, nie zmienia to jednak faktu, że jest to wydawnictwo naprawdę świetne. Ich heavy metal w z zasadzie nie uległ zmianie, wciąż mamy tu świetny klimat, genialną surową produkcję, zaś sama muzyka czerpie mnóstwo z hard rocka lat siedemdziesiątych w swojej mroczniejszej odsłonie, jak i z klasycznego heavy metalu, ale takiego z okultystycznym zabarwieniem. No i głos Christie się nie zmienił, na szczęście! Laska ma naprawdę zajebistą, chropowatą barwę głosu, który jest jednym z najjaśniejszych punktów tej całej, i tak świetnej, płyty. „Possession” po prostu porywa słuchacza, piosenki wpadają w ucho i zostają z nami na długo. Tyle, bo nie wiem, co Wam jeszcze dobrego mogę powiedzieć o tym krążku – dla mnie bardzo smaczny kąsek.
Tego krążka słucha się z przyjemnością, zwłaszcza jeśli jest się fanem metalu przełomu siódmej i ósmej dekady zeszłego stulecia – wówczas nie może być po prostu inaczej, niż tylko zakupić propozycję Christian Mistress.
Ocena: 9/10
Tracklist:
1. | Over & Over | ||
2. | Pentagram and Crucifix | ||
3. | Conviction | ||
4. | The Way Beyond | ||
5. | Possession (Faith cover) | ||
6. | Black to Gold | ||
7. | There Is Nowhere | ||
8. | Haunted Hunted | ||
9. | All Abandon |
