Wydawca: Piranha Music
Może trudno Wam uwierzyć, ale jestem całkowitym ignorantem, jeśli chodzi o Star Wars czy nawet szerzej – science fiction. Z rzeczonej serii widziałem tylko klasyczną trylogię i nic poza tym, a i do niej wracać mi się nie chce.
Skąd taki gwiezdnowojenny comming out? No bo akurat od pewnego czasu zapoznaję się z debiutancką płytą zespołu Bantha Rider. Pewnie pomyślicie, że mają teksty oparte o przygody Hana Solo i reszty? Ano nie – bo tu się może znów zdziwicie, ale Bantha Rider to zespół instrumentalny. Niemniej jednak cała otoczka, no i tytuły pewnie jakoś tam nawiązują do wspomnianej sagi. Muzycznie natomiast „Binary Sunset Massacre” to stonerowa jazda na całkiem niezłym poziomie, ale Warszawiacy nie stronią też od zapożyczeń z innych gatunków. Stąd też w którymś momencie na myśl przychodzi mi Metallica, w innym Led Zeppelin. No i po otwarciu bookletu mamy pyszny miks Star Warsowo – Mercyful Fate’owy. O co chodzi? Kupcie album to się dowiecie. Muzyka też do tego zachęca. Oczywiście grube sabbsowe riffy i melodie są tu wszechobecne, ale nie tylko od tej ekipy. Bantha Rider ma bardzo fajny flow i zastanawiam się, czyt brakuje mi w ich muzyce wokalu czy też nie. Z jednej strony, fajnie byłoby posłuchać jakiegoś rasowego, stonerowego wokalisty przy takich soczystych, grubych riffach. Z drugiej – właśnie nie wiem, czy ingerencja wokalna nie zanieczyściła by odrobinę tego strumienia riffów puszczonego w stronę słuchacza. Chyba ta druga opcja jest całkiem możliwa, a skoro chłopaki mają taki zamysł, to ja im nie będę mówił co mają robić. Szczególnie, że „Binary Sunset Massacre” to ciekawy i stonerowy do szpiku kości krążek.
I jak to ostatnio bywa, że co dobre w gatunku doom metalu czy stonera, tak też i Bantha Rider wydała album pod skrzydłami Piranha Music. A i to już świadczy o niezłym poziomie.
Ocena: 7/10
Tracklist:
1. | Binary Sunset Massacre | ||
2. | De Wanna Wanga | ||
3. | The Gamorrean | ||
4. | Boonta Eve | ||
5. | Sagittarius | ||
6. | Rancor’s Delight | ||
7. | March of the Banthas | ||
8. | Pazuzu |
