Wydawca: Earache Records
Czego potrzeba do ubarwienia nudnego, mokrego, poranka po długim weekendzie? Niektórzy sięgają po czekoladę, a ja wyciągnęłam rękę do strumienia krwi wylewającego się z porozcinanych trzewi pani z rogami. Skrajnie inną od poprzedniego albumu okładką wita nas dzisiaj And Hell Followed With– chłopcy z Detroit grający deathcore. Wiedząc jaką miłością pałam tego gatunku i tym podobnych z ironicznym uśmiechem zapodałam więc „Proprioception” i co? I yyy nie tego się spodziewałam.
Od otwierającego, instrumentalnego „Mara” słychać, że mamy do czynienia z muzykami, którzy wiedzą do czego służą ich instrumenty. Gitarzysta się nie męczy, z perkusistą zapierdalają ostro, szybko i agresywnie. Do tego ciężaru dodaje bas, którego „gołym uchem” nie wyłapiesz. Charakteru nadają typowe zwolnienia i kontrastujące z ciężarem muzyki melodyjne gitary. Wokalista też wie co robi, co prawda coś jakby skrzeczenie pozostawia wiele do życzenia, ale jego growl wprawił mnie w wibrowanie hehe
Z drugiej jednak strony, mimo pozornej różnorodności, tych wszystkich zwolnień, przyspieszeń, kilku wersji używania gardła jest, cholera, nudnawo. Niemal każdy numer schemat ma taki: napierdalamy napierdalamy i nagle sru- zwalniamy. I mimo, że całokształt generalnie robi solidny rozpiździel w mózgu, w innych narządach pewnie też to jest to za bardzo przewidywalne jak dla mnie i po szóstym przesłuchaniu staje się w sumie jakby nijakie. Wniosek z tego taki, że ponad przeciętność tą płytą Amerykanie się nie wybili.
Plus za pierwsze 8 minut krążka i za zaskakujące „Perpetual Abyssma”. To by było na tyle.
Ocena: 6,5/10
Tracklist:
01. | Mara | ||
02. | This Night Is The Coroner’s | ||
03. | Deadworld Reclamation | ||
04. | In Vastness, I Transfigure | ||
05. | Rotting Procession | ||
06. | Dismantle | ||
07. | One Of The Swarm | ||
08. | A Welcome Displeasure | ||
09. | Those Now Sleep Forever | ||
10. | From Burning Sentiments | ||
11. | VenomSpitter | ||
12. | Perpetual Abyssma |