Skip to main content

night

 

Wydawca: Werewolf Promotion

Miałem spory problem z tą płytą. Na początku kompletnie mi nie weszła, chociaż ja takie granie lubię.W takim wypadku trzeba po prostu iść tropem wódy. Zakąszasz i robisz repetę, aż butelka wyschnie i świat stanie się przyswajalny. W tym wypadku wystarczyły 3 przesłuchania.

 

Zaczniemy od Night’s Blood jako najmłodszego tworu na tym splicie. Wiem, że od pewnego czasu powtarzam to znudzenia, ale lekturę recenzji zacznijcie od sprawdzenia kto jest odpowiedzialny za ten projekt. Widzicie? No to już wiecie czego możecie się spodziewać.Prosto bez kombinowania, czasem wręcz siermiężnie. Łopatologiczny przekaz i ogromne zaangażowanie. To nie jest black metal dla wymuskanych metalowców w rajbanach. To muzyka na zasadzie „Take it, or Leave It”, czy po naszemu bierz, albo spierdalaj.

 

Bitwa – drugi projekt na tym splicie, bytuje w Juesej. Zdecydowanie stawia tutaj na dość chłodną, żeby nie powiedzieć zimową atmosferę (taki to prawda snow black metal). Dwa kawałki to dość jednostajna, a przez to właśnie wciągająca i wchodząca do głowy muzyka. I gdyby nie utwór numer trzy to bym powiedział, że to najlepszy band na tym splicie. „Under the Pagan Night Skies” to pomyłka. Ponad 8 minut (dokładniej 8:41) bezsensownego dla mnie plumkania w którym nie dzieje się kompletnie nic. O ile być może rozumiem zamysł, o tyle mnie to po prostu usypia.

Kraina wiecznego Mrozu. Materiał ze wszystkimi możliwymi wadami i zaletami pagan black metalu połowy lat dziewięćdziesiątych. Sporo momentów słabych, nawet zabawnych z perspektywy dzisiejszego, lekko (tja..) podstarzałego recenzenta. Tak naprawdę jednak w tym wypadku ważne jest zaangażowanie, którego odpowiedzialnym za Krainę odmówić nie można. . Generalnie sporo tu mieszania gatunków. Złośliwie można by powiedzieć, że Panowie przynieśli ze sobą to czego udało się im nauczyć w domu, zagrali i jakoś te klocki udało się im wpasować (czasem wepchnąć). Mnie to jednak bierze.

 

Na płycie Wened umieścił mi jeszcze jak dobrze rozumiem Zakon Wilczej Krwi, ale że do splitu nie należy to następnym razem. Nie ucieknie.

Ocena: 7/6,5/6/10

Tracklist:

01. Night’s Blood – Night’s Blood Majesty
02. Night’s Blood – Beast of the Dismal Heat
03. Night’s Blood – W Beskresie Ponurej Nocy
04. Night’s Blood – Destroyers of judea
05. Night’s Blood – Krwawe Cienie Śmierci
06. Night’s Blood – Forsaken Summoning
07. Bitwa – Swietowit’s Awakening
08. Bitwa – Swietowit’s Fury
09. Bitwa – Swietowit’s Nocturnal Ride
10. Bitwa – Under the Pagan Night Skies
11. Kraina Wiecznego Mrozu – Intro
12. Kraina Wiecznego Mrozu – Pruskie Lesne Krolestwo
13. Kraina Wiecznego Mrozu – Nigdy sie nie poddam
14. Kraina Wiecznego Mrozu – Wojna
15. Kraina Wiecznego Mrozu – Ziemia Ojcow

Ef
4484 tekstów

Cyniczny i złośliwy chuj. Od zawsze.

Skomentuj