Wydawca: Season of Mist
Pierwsze słowa na temat nowego albumu Medico Peste mogą być tylko takie: bardzo czekałem. Od wydania „א: Tremendum et Fascinatio” minęło już 8 lat… Niesamowite. Aż osiem lat kazali czekać na następcę, ale warto było.
„ב: The Black Bile” to zacna płyta i już postaram się przybliżyć dlaczego. W zasadzie powinienem napisać tylko tyle: „drogi czytelniku, sam posłuchaj”. Ale tak to nie działa. Zacznę może od tego, że jest to bezpośrednia kontynuacja debiutu. Poprzednia EPka stoi nieco z boku, a nie w szeregu. Tutaj jednak jeszcze bardziej rzuca się na uszy ten charakterystyczny styl wypracowany na debiucie. Brzmienie, niebanalne wokale i bardzo ciekawe i tak charakterystyczne dla tego zespołu używanie gitar. To wszystko sprawia, że mamy wrażenie obcowania z dziełem wielce oryginalnym, stworzonym przez artystów, którzy nie wzorują się na innych, a budują swoje dźwięki, opierając się o zupełnie nietuzinkowe pomysły. Idąc dalej za ciosem.
Tak. Płyta jest trudna. To nie jest muzyka, którą włączycie sobie w tle i weźmiecie się za gotowaniu obiadu czy tam prasowanie koszuli. Na te dźwięki potrzeba poświecić 100% atencji i dopiero wtedy muzyka rozwinie przed Wami w pełni swoje skrzydła. Dopadnie i nie puści. Ten album jest tak przesycony emocjami, że trudno obok niego przejść obojętnie szczególnie w tych trudnych dla całej ludzkości chwilach. Jeśli ktoś chciałby przerobić we własnym umyśle te wszystkie emocje towarzyszące nam w tym niepewnym czasie, to ten album może w tym pomóc. Niepokój, strach, osamotnienie… To się czai w każdym dźwięku. Co do samych utworów. Płyta to całość i nie ukrywam, że nie widzę najmniejszego sensu rozbierania jej na mniejsze elementy. Natomiast muszę przyznać, że podobają mi się momenty, w których Medico Peste nieco przyśpiesza i dodaje to tej i tak już imponującej palety emocji nieco więcej szaleństwa…
Żeby nie przedłużać: po prostu posłuchajcie, zamówcie, wesprzyjcie artystów, bo jutro niepewne. Z mojej strony max, bo niżej się nie da. Na ten moment kandydat do płyty roku. I tak wiem, że dopiero kwiecień…
Ocena: 10/10
Tracklist:
1. | God Knows Why | ||
2. | All Too Human | ||
3. | Numinous Catastrophy | ||
4. | Were Saviours Believers? | ||
5. | Skin | ||
6. | Holy Opium | ||
The Black Bile |