Wydawca: Ván Records
Mało było w ubiegłym roku materiałów, które by tak mocno i intensywnie zajęły mój czas. Jednym z nich był debiut niemieckiego Hadopelagyal na który czekałem bardzo mocno po wydaniu zajebistego splitu z Thorybos i ubiegłorocznym koncercie na Black Silesia.
Kiedy to więc ukazał się w końcu “Nereidean Seismic End” nie zawiodłem się w swoich oczekiwaniach. “Conjuring Subterranean Vortex” pokazał, że tkwi w tym zespole najczystszej próby pierwiastek zła, który tylko na to czeka, by uwolnić jego mroczną energię. I na debiucie Niemców tak właśnie się dzieje. Portal do bram Hadesu otwiera się na oścież już w pierwszych taktach rozpoczynającego całość “Depravity Shall Triumph”, gdzie na myśl przychodzą dzikie hordy demonów, które zatopione w opętańczych riffach, niczym zaraza, wylewają się do naszego świata, by każdą napotkaną duszę porwać wprost do najgłębszych czeluści piekła. Wszystko to osadzone jest w chaotycznym black metalu, który nasiąknięty noise’ową wściekłością i złem miesza się ze śmierć metalową formą (“Intertidal Terrorrealm”), tworząc demoniczny rytuał ku czci samego Diabła. Jednak punktem centralnym i najważniejszym w muzyce Niemców jest zdecydowanie wokal Hekli z którego bije niesamowicie zaraźliwa aura zła, wręcz demonicznego opętania, od którego trudno jest uciec. Pierwsze skojarzenie z muzyką biegnie więc w stronę innego duo – kanadyjskiej Sortilegia – jednak na tym podobieństwa się kończą. I o ile Sortilegia jest surowa, niemal oniryczna, tak Hadopelagyal jest tutaj bardziej atmosferyczny, choć nie stroniący od brutalnej formy. Pełno więc mamy tutaj przestrzeni ale i ciasnych, dusznych korytarzy, które napotykamy wraz z kolejnymi minutami. Wszystko to tworzy labirynt dźwięków po którym poruszamy się niemal po omacku, odkrywając powoli jego najmroczniejsze zakamarki.
„Nereidean Seismic End” to mocny materiał, którym Hadopelagyal pokazał, że w tym gatunku można jeszcze coś ciekawego zrobić. I ja to kupuję.
Ocena: 8,5/10
Tracklista:
- Depravity Shall Triumph
- Intertidal Terrorrealm
- The Morning Carried a Feeble Sun, a Solitary Sphere of Embers
- Blades Drawn From the Iron Marrow of the Sunken Dead
- In Dragging Incandescence
- Pitiless Stars in the Clasp of Putrefaction
- ἄπειρος καὶ ἐρῆμος ἐστιν ἡ θάλασσα